Tydzień na rynku euro

Ostatni tydzień przyniósł ponowną wyprzedaż euro za dolary.

Ostatni tydzień przyniósł ponowną wyprzedaż euro za dolary.

Początek minionego tygodnia (28.04 - 02.05) był nie najgorszy dla dolara. Kurs EUR/USD zniżkował z 1,1078 do 1,0930. Amerykańska waluta zyskała do euro po tym, jak część inwestorów po silnych wzrostach kursu zdecydowała się na wzięcie części zysków z długich pozycji we wspólnej walucie. Euro zaszkodziły rozczarowujące dane o nastrojach niemieckich przedsiębiorców. 28 kwietnia podano, że indeks Ifo wyniósł w kwietniu 86,6 pkt wobec 88,1 pkt. w marcu i był o 2 pkt niższy niż oczekiwano. Z kolei wsparciem dla "zielonego" były dane opublikowane dzień później o znacznym wzroście zaufania amerykańskich konsumentów w kwietniu. Indeks sporządzany przez ośrodek badawczy Conference Board zwyżkował do 81 pkt z 62,5 pkt w marcu i był o 11,2 pkt wyższy niż oczekiwano. Niestety kolejne dni tego tygodnia przyniosły znaczną wyprzedaż dolarów za euro. Inwestorzy po krótkiej przerwie ponownie zdecydowali się zmniejszać zaangażowanie w "zielone" i nabyć wyżej oprocentowane waluty w tym przede wszystkim euro. Dolarowi zaszkodziły również dane o tym, że w kwietniu zniżkowała aktywność sektora przemysłowego, zarówno w okręgu Chicago (indeks Chicago PMI spadł do 47,6 pkt z 48,4 pkt w marcu) jak i w całych Stanach Zjednoczonych (indeks ISM spadł do 45,4 pkt z 46,2 pkt w marcu). Kurs EUR/USD ostro zniżkował i 1 maja sięgnął poziomu 1,1287. Był tym samym najwyższy od 13 lutego 1999 r. Pod koniec tygodnia wyprzedaż dolarów wyhamowała. Choć opublikowane 2 maja dane o wzroście stopy bezrobocia w USA w kwietniu do 6 proc. z 5,8 proc. w marcu były gorsze od oczekiwań na poziomie 5,9 proc., to inwestorzy pozytywnie odebrali fakt mniejszego (o 5 tys) 48 tys. spadku liczby miejsc pracy w sektorze pozarolniczym w tym samym miesiącu, oraz wyższego o 1 proc. od oczekiwań, 2,2 proc. wzrostu zamówień w amerykańskim przemyśle w marcu. Kurs EUR/USD zakończył tydzień na poziomie 1,1228.

Reklama

Ostatni tydzień przyniósł ponowną wyprzedaż euro za dolary. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,1202 w poniedziałek do 1,1535 w piątek, tj. do najwyższego poziomu od 27 stycznia 1999 r. Inwestorzy hurtowo nabywali wspólną walutę pozbywając się niżej oprocentowanych dolarów. Choć we wtorek amerykański bank centralny, zgodnie z oczekiwaniami rynku, nie obniżył poziomu stóp procentowych w USA, to po posiedzeniu dał jednak sygnał, że do "cięcia" może dojść już niedługo. Podkreślono, że gospodarka Stanów Zjednoczonych nie jest wolna od ryzyka spowolnienia oraz ostrzeżono przed niepożądanym spadkiem inflacji. Podczas środowej i części czwartkowej sesji kurs EUR/USD po dotarciu we wtorek wieczorem do 1,1453 nieco wyhamował. Realizacja zysków przez inwestorów z długich pozycji w euro, słabe dane z niemieckiej gospodarki (opublikowane w środę) oraz spekulacje, co do tego, że Europejski Bank Centralny oraz Bank Anglii podczas czwartkowych posiedzeń mogą zdecydować się na obniżenie poziomu stóp procentowych sprowadziły kurs EUR/USD do 1,1310. Niestety ani Bank Anglii ani EBC nie zdecydowały się na poluzowanie prowadzonej polityki monetarnej i cena euro do dolara ponownie znacznie wzrosła.

Rekomendacje

Wydaje się, że w najbliższym tygodniu możemy być świadkami korekty spadkowej na krosie EUR/USD. Po bardzo silnych w ostatnim okresie wzrostach wspólnej waluty i sięgnięciu przez kurs poziomu 1,1535 jest bardzo prawdopodobne, że inwestorzy zdecydują się na wzięcie zysków z długich pozycji w euro. W takiej sytuacji należy oczekiwać spadku ceny euro do dolara w kierunku poziomu 1,1305.

Wsparcia: 1,1455/1,1305/1,1285

Opory: 1,1535/1,1590/1,1625

Jacek Jurczyński, Marek Nienałtowski, Anna Penconek

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: bank | wyprzedaż | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »