Umówmy się, że student ma prawo...

Studenci skarżą się, że brak umów utrudnia im egzekwowanie od uczelni należnych im praw. Wchodzące w życie 1 września prawo o szkolnictwie wyższym wprowadza obowiązek zawierania umów ze studentami płacącymi za studia, ale tylko tymi, którzy naukę rozpoczną w przyszłym roku akademickim. Czy umowy powinno się wprowadzić dla wszystkich studiujących? Czy studenci mogą domagać się umów już teraz?

Arkadiusz Doczyk, przewodniczący Parlamentu Studentów Rzeczypospolitej Polskiej
Przepis zobowiązujący uczelnie do podpisywania umów wejdzie w życie dopiero 1 października przyszłego roku. Dlatego nie można żądać umowy już w tym roku. Obecnie jednak największym problemem studentów jest brak jakiejkolwiek umowy na piśmie. W efekcie, mimo wielu przypadków lekceważenia prawa i niskiej jakości kształcenia, studenci mają trudności ze zwrotem pieniędzy, ponieważ albo nie mają pisemnej umowy, albo zawiera ona jedynie zobowiązania studenta wobec uczelni.

Reklama

Dlatego bardzo się cieszę, że nowa ustawa w ogóle wprowadziła obowiązek podpisywania umów ze studentami płacącymi za studia. Dobrze byłoby, gdyby takie prawo zyskały również osoby już studiujące. Jednak posłowie uznali inaczej, twierdząc, że nie można ingerować w już istniejące relacje. Wierzę jednak, że umowa stanie się kartą przetargową w walce o studenta i będzie zawierana także z tymi już studiującymi.

prof. Józef Szabłowski, przewodniczący Konferencji Rektorów Uczelni Niepaństwowych
Szacuje się, że w przyszłym roku uczelnie będą musiały zawrzeć ok. 2 mln umów w skali całego kraju. Następnie większość z nich będzie wymagała aktualizacji albo co semestr, albo co rok. Zatem dla uczelni będzie to duże, kosztowne i pracochłonne wyzwanie. Gdyby jeszcze umowami zostali objęci także już studiujący, to koszty byłyby jeszcze większe.

Ponadto wciąż nie wiadomo, jak te umowy mają wyglądać. Przepis ustawy mówi bowiem tylko o tym, że umowa ma określać warunki odpłatności za studia. Moim zdaniem nie powinny być one wzorowane np. na umowach o dostawę usług. Między studentem i uczelnią zachodzi stosunek administracyjno- prawny i umowa nie powinna zastępować go stosunkiem cywilnoprawnym. Mam nadzieję, że Ministerstwo Edukacji w porozumieniu ze środowiskiem akademickim przygotuje wzór takiej umowy.

Notowała Jolanta Góra

Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej na temat: studenci | studia | student
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »