USA: Fed podwyższa stopy

Wczorajsze oczekiwania i przewidywania większości analityków sprawdziły się - Zarząd Rezerwy Federalnej podniósł podstawowe stopy procentowe o 50 pkt. bazowych. Stopa funduszy federalnych została podniesiona z 6,00 do 6,50 proc., a stopa dyskontowa z 5,50 do 6,00 proc.

Wczorajsze oczekiwania i przewidywania większości analityków sprawdziły się - Zarząd Rezerwy Federalnej podniósł podstawowe stopy procentowe o 50 pkt. bazowych. Stopa funduszy federalnych została podniesiona z 6,00 do 6,50 proc., a stopa dyskontowa z 5,50 do 6,00 proc.

Kilka dni przed posiedzeniem Fed'u agencja Reuters dokonała ankiety wśród 29 największych firm inwestycyjnych na Wall Street, z której wynikało, że większość z nich spodziewa się podwyżki stóp o 0,5 proc. I tak się stało - Fed w obronie gospodarki przed nadmiernym przegrzaniem podniósł o 50 punktów bazowych stopy procentowe.

Cześć inwestorów nie wierzyła jednak do końca w decyzję Alana Greenspana, bowiem w zeszłym tygodniu zaczęły napływać pozytywne sygnały o spowolnieniu tempa amerykańskiej gospodarki.

Reklama

W czwartek podano informację o kwietniowym 0,2 procentowym spadku sprzedaży detalicznej, co może świadczyć o zmniejszeniu tempa popytu na wyroby konsumpcyjne. Z kolei w piątek podano informację o kwietniowym 0,3 procentowym spadku indeksu cen produkcyjnych (PPI). Natomiast we wtorek 16 maja, czyli w dniu posiedzenia Zarządu Rezerw, Departament Pracy podał zaskakujące informacje o kwietniowym wskaźniku cen wyrobów konsumpcyjnych (CPI) - po raz pierwszy od ponad roku ceny pozostały na tym samym poziomie. Analitycy szacowali wzrost cen najwyżej 0,1 proc. (w marcu CPI wzrósł o 0,7 proc.). Główną przyczyną kwietniowej stabilizacji był spadek cen energii (1,9 proc. w kwietniu w porównaniu do marcowego 4,9 procentowego wzrostu ) oraz kosztów transportu (w kwietniu koszty spadły o 0,7 proc. i jest to największy spadek od maja 1997 roku). Niezmieniony poziom CPI potwierdził zatem jednoznacznie spadek presji inflacyjnej.

To wzbudziło nadzieję na zmianę decyzji Fed. Ostatnie pozytywne dane makroekonomiczne nie powstrzymały jednak banku centralnego przed mocniejszą niż pięć poprzednich podwyżką głównych stóp procentowych USA. Według ekspertów, najważniejszym problemem, przed jakim stoi Greenspan jest nie dopuszczenie do nagłego wzrostu inflacji - wczorajsza decyzja ma zapobiec temu zjawisku.

Na giełdach wtorek był czwartym dniem zwyżki notowań. Na otwarciu The Dow Jones Industrial Average zyskał 77 pkt. (0,7 proc.), po czym skoczył o ponad 100 pkt. zaraz po ogłoszeniu informacji o wskaźniku cen konsumpcyjnych. Nasdaq Comp. Index również otworzył się na "plusie" i zaraz po otwarciu giełdy wzrósł o 93 pkt., tj. 2,6 proc. Decyzja o podwyżce stóp wywołała w ciągu zaledwie 15 minut nagły spadek obu indeksów o połowę punktów jakie zyskały przez większość część dnia. Straty jednak zostały szybko odrobione a Dow zamknął sesję na poziomie 10 934,57 pkt. (+126,79 pkt., tj. ponad 1 proc.), Nasdaq Comp. Index wzrósł o 109,92 pkt. (+3 proc.) do 3717, 57 pkt.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | Fed | USA | 50+
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »