Uwaga na ceny towarów!

Skrajna zmienność nastrojów, jakiej doświadczamy w ostatnich dniach, jest najlepszym potwierdzeniem tego, że inwestorzy nie wiedzą w obecnej sytuacji co robić. To powoduje skracanie się horyzontu inwestycyjnego.

Znajduje to odbicie z jednej strony w dużej skali pojedynczych ruchów, z drugiej w ich nietrwałości. Pokusa wyciągania dalej idących wniosków, szczególnie po mocnych wzrostach, które traktujemy jako ruchy wbrew trendowi, bywa trudna do opanowania. Jednak opłaca się nie poddawać bieżącym nastrojom, bo wtedy opinie bywają jak chorągiewki na wietrze. Najlepszym tego dowodem są sesje z tego tygodnia, szczególnie wtorkowa z gigantycznym wzrostem. Można to było potraktować jako przełom i takich głosów nie brakowało. Można było podejść na chłodno i zastanowić się, co się po ostatniej obniżce stóp procentowych w USA zmieniło. Okazało się, że niewiele, więc mocny wzrost warto było potraktować jedynie jako emocjonalne odbicie.

Reklama

Zwracaliśmy wczoraj uwagę na pewną niekonsekwencję zachowania poszczególnych rynków po cięciu stóp procentowych w Ameryce. Skoro w pewnym stopniu rozczarowała, bo liczono nawet na 1 pkt proc. obniżki, to ani akcje, ani towary nie powinny się umacniać. A tak się stało we wtorek. Niższe cięcie to mniejsza pomoc gospodarce. Zrozumiale zachował się dolar, który zyskał na wartości. Wczoraj widzieliśmy inne oblicze rynków. Dolar znów umocnił się, ale ceny towarów doświadczyły kolejnego w ostatnim czasie mocnego spadku, podobnie jak akcje. Było to ewidentnym wyrazem przekonania, że Rezerwa Federalna nie ma już wiele amunicji do pomocy gospodarkom. A skoro tak, to będą one dalej słabnąć.

Taki przebieg zdarzeń wzmacnia nasze przekonanie o słuszności tezy, że obecnie najbardziej narażone na zniżkę są rynki wschodzące. Ryzyko dla nich wiążę się nie tylko z przedostaniem się do świadomości inwestorów, że zaczynają odczuwać skutki amerykańskiego spowolnienia, ale również z narastającą presją inflacyjną, związaną z drożejącymi surowcami, i koniecznością podwyżek stóp procentowych, skutkujących osłabieniem koniunktury gospodarczej. Te czynniki negatywnie oddziaływały ostatnio na Azję. Natomiast wciąż bardzo dobrze trzymała się Ameryka Łacińska. Gorsze notowania surowców stają się wyzwaniem głównie dla giełd z tej części świata. Brazylijska Bovespa poszła wczoraj w dół o ok. 5 proc. Dołączenie przez rynki latynoamerykańskie do reszty spadających emerging markets pozwalałaby mówić o dużej szerokości zniżek i tym samym przypuszczać, że trend spadkowy na emerging markets wzmacnia się.

Symboliczna była reakcja amerykańskich giełd na przecenę towarów. Sytuację na tym rynku zawsze można interpretować dwojako - z jednej strony może być odzwierciedleniem koniunktury gospodarczej (rosną ceny towarów to inwestorzy pozytywnie oceniają perspektywy gospodarcze, a gdy spadają to inwestorzy obawiają się pogorszenia koniunktury). Z drugiej, sytuacja na rynku surowców jest związana z kwestiami inflacyjnymi. Szybki wzrost cen towarów zwiększa presję inflacyjną. Przez ostatnie tygodnie widać było zaniepokojenie, że wyższe ceny towarów przełożą się na szybszy wzrost cen w gospodarkach. Można więc było przypuszczać, że spadek notowań towarów będzie pozytywnie odebrany. Stało się inaczej. Pociągnęło to za sobą wyprzedaż akcji. Pokazało to, że inwestorzy w niższych cenach surowców zaczęli widzieć potwierdzenie słabnącej kondycji gospodarek. To źle wróży na przyszłość.

Dziś wygasają nasze kontrakty terminowe, co każe liczyć się z tym, że pod koniec dnia pojawi się większa podaż akcji, pochodząca od arbitrażystów. Wydaje się jednak, że część takich transakcji została już zamknięta, a do tego inwestorzy są świadomi takiego ryzyka i mieli czas na nie się przygotować.

Najważniejsze wydarzenia z 19 marca 2008 r.:

* Minutes po posiedzeniu Banku Anglii wykazały, że 7 na 9 jego członków głosowało za pozostawieniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie

* Styczniowy bilans handlowy strefy euro zamknął się większym deficytem niż się spodziewano - 2 mld euro, pierwszy raz od 2003 r. spadł europejski eksport do USA

* Styczniowa produkcja budowlana w strefie euro wzrosła o 1,6 proc. r/r

* Cotygodniowe dane o liczbie kredytów hipotecznych w USA wykazały spadek o 2,9 proc.

* Lutowa produkcja przemysłowa w Polsce i ceny produkcji pozytywnie zaskoczyły - produkcja zwiększyła się o 14,9 proc., ceny wzrosły o 3,2 proc.

Dziś na rynkach 20 III 2008 r.:

* Lutowa inflacja PPI w Niemczech

* Marcowe wskaźniki aktywności PMI dla strefy euro i Niemiec

* Lutowa sprzedaż detaliczna w Wielkiej Brytanii

* Cotygodniowy raport o liczbie nowych bezrobotnych w USA

* Marcowy wskaźnik Philadelphia Fed

* Lutowe wskaźniki wyprzedzające koniunktury w USA

Katarzyna Siwek

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: Co robić? | odbicie | co robić | Uwaga! | USA | inwestorzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »