Vivendi sprzedaje też amerykańskie aktywa

Vivendi Universal zamierza sprzedać nie tylko majątek w Polsce. Od kilku miesięcy poszukuje chętnych na amerykańskie aktywa, za które żąda aż 14 mld USD. Prezes spółki Jean-Rene Fourtou, który w ub.r. objął stanowisko prezesa, zastępując Jean--Marie Messiera, sprzedał do tej pory majątek za 9 mld USD. Środki w większości są przeznaczane na redukcję zadłużenia, które na koniec czerwca br. przekraczało 12 mld USD.

Vivendi Universal zamierza sprzedać nie tylko majątek w Polsce. Od kilku miesięcy poszukuje chętnych na amerykańskie aktywa, za które żąda aż 14 mld USD. Prezes spółki Jean-Rene Fourtou, który w ub.r. objął stanowisko prezesa, zastępując Jean--Marie Messiera, sprzedał do tej pory majątek za 9 mld USD. Środki w większości są przeznaczane na redukcję zadłużenia, które na koniec czerwca br. przekraczało 12 mld USD.

Cena jakiej żąda Vivendi - 14 mld euro - jest przez analityków uznawana za wygórowaną. Tym bardziej że sprzedawany majątek nie obejmuje firmy fonograficznej Universal Music. Prezes francuskiej spółki Jean-Rene Fourtou potrzebuje jednak środków na redukcję zadłużenia spółki, które narosło po nieudanych inwestycjach jego poprzednika. Ponadto firma potrzebuje też środków na bieżącą działalność. W ub.r. Vivendi Universal odnotował rekordową w historii francuskiego rynku stratę netto, która przekroczyła 20 mld euro. Do tej pory prezes Fourtou sprzedał majątek za niecałe 10 mld USD. Znaczną część tej kwoty Vivendi pozyskał ze sprzedaży udziałów w spółce branży użyteczności publicznej - Vivendi Environnement. Ponadto francuska spółka pozbyła się też m.in. działalności w branży wydawniczej.

Reklama

Chętnych do zakupu amerykańskich aktywów Vivendi Universal zostało już tylko dwóch. Są to: kontrolowana przez General Electric stacja telewizyjna NBC oraz grupa kapitałowa skupiona wokół kanadyjskiego miliardera Edgara Bronfmana Jr. Co ciekawe, to właśnie on sprzedał Francuzom za 30 mld USD przed kilkoma laty amerykańskie aktywa, czyli część spółki Seagram. Teraz chciałby je odkupić po cenie prawie trzykrotnie niższej.

Jeszcze przed miesiącem wymieniano sześciu chętnych, ale większość wystraszyła prawdopodobnie cena żądana przez Francuzów. W poniedziałek z rywalizacji o amerykański majątek Vivendi, w skład którego wchodzą m.in. sieci telewizji kablowej i wytwórnia filmowa Universal Studio, wycofała się spółka Liberty Media. W specjalnym komunikacie firma kontrolowana przez miliardera Johna Malone'a napisała, że "szanse na obniżkę kosztów i zwiększenie przychodów amerykańskiego oddziału Vivendi są zbyt niskie w stosunku do wygórowanej ceny, jakiej żądają Francuzi". Uzasadnienie było więc podobne, jak w przypadku, należącej do innego amerykańskiego miliardera - Kirka Kerkoriana, firmy Metro-Goldwyn-Mayer, która z rywalizacji wycofała się w ubiegłym miesiącu. W ubiegłym tygodniu zrezygnowała też firma Viacom, która była zainteresowana tylko częścią majątku - działalnością w branży telewizji kablowej. Wczoraj zebrał się zarząd Vivendi, aby przedyskutować złożone oferty.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: firma | jean | dolar | sprzedawanie | aktywa | vivendi | majątek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »