W trendzie horyzontalnym

W mijającym tygodniu kurs EUR/USD poruszał się w trendzie bocznym w przedziale wahań 1.195-1.225, nie dając istotnych wskazówek co do kierunku przyszłego trendu średnioterminowego.

W mijającym tygodniu kurs EUR/USD poruszał się w trendzie bocznym w przedziale wahań 1.195-1.225, nie dając istotnych wskazówek co do kierunku przyszłego trendu średnioterminowego.

Sytuacja taka trwa już od około trzech tygodni. Wydaje się, iż EUR/USD może pozostać w trendzie bocznym jeszcze przez kilka tygodni, czemu sprzyja czynnik sezonowy - letnia obniżka zmienności notowań. Aktualnie (piątek,16:10) EUR/USD jest notowany po 1.2130. W obecnym tygodniu niemal całkowicie zniesiony został zanotowany w poprzedni piątek wzrost wartości jena. Aprecjacja japońskiej waluty nastąpiła wówczas w związku z ogłoszeniem przez Chiny nowych zasad obliczania wartości juana. Inwestorzy po opadnięciu emocji zdają się tym samym jakby nie dowierzać, iż symboliczne póki co zmiany są zapowiedzią dalszej liberalizacji notowań juana.

Reklama

Rynek oswoił się także ze stanem ciągłego zagrożenia terrorystycznego w Londynie - pomimo kolejnego alarmu bombowego zanotowanego w piątek, wartość funta szterlinga pozostała stabilna.

Opublikowany w tym tygodniu w Niemczech wskaźnik nastroju w biznesie IFO za miesiąc lipiec br. wzrósł do poziomu 95 pkt z 93.3 pkt w czerwcu br., nieznacznie przekraczając oczekiwania analityków. Poprawa nastrojów wynika częściowo z tegorocznej deprecjacji euro względem dolara amerykańskiego, która pozwala europejskim przedsiębiorstwom lepiej współzawodniczyć na rynku międzynarodowym. Dodatkowo we Włoszech analogiczny wskaźnik nastroju w biznesie ISAE także wzrósł w lipcu do poziomu 86 pkt z 84.9 pkt w czerwcu br. Powyższe dane wzbudzają pewne nadzieje na zanotowanie w strefie euro umiarkowanego ożywienia gospodarczego w nadchodzących miesiącach.

W środę poznaliśmy poziom zamówień na dobra trwałego użytku w USA (durable orders) w czerwcu br. Prognozy analityków wskazywały na spadek zamówień o 1%. W rzeczywistości okazały się one znacznie lepsze od oczekiwań i wzrosły o 1.4%. Pomimo bardzo dobrych danych dolar amerykański doznał tuż po tej publikacji zaskakującej deprecjacji względem euro.

W środę opublikowano także raport FED dotyczący stanu amerykańskiej gospodarki, zwany Beżową Księgą (Beige Book). Raport podkreśla przede wszystkim mocny stan gospodarki, mniej zauważalną presję inflacyjną oraz nadal wysoką koniunkturę na rynku nieruchomości. Raport ten wspomina także o zauważalnej poprawie na rynku pracy w miesiącu czerwcu oraz pierwszych tygodniach lipca. Stoi to w pewnej sprzeczności z zaskakującą obniżką wartości wskaźnika nastroju konsumentów (consumer confidence) w lipcu do 103.2pkt wobec oczekiwań na poziomie 106.2. Pogorszenie nastroju konsumentów było głównie spowodowane gorszym postrzeganiem rynku pracy pod względem dostępności nowych miejsc zatrudnienia. Natomiast w piątek opublikowano dane, które mocno wspierają zawartą w Beżowej Księdze tezę o solidnych obecnie podstawach amerykańskiej gospodarki: prognozowana stopa wzrostu PKB w USA w II kw. 2005 roku wyniosła 3.4%, a indeks Chicago PMI wzrósł zaskakująco wysoko w miesiącu lipcu br. do poziomu 63.5pkt znacznie przekraczając prognozę (55pkt).

Opracowano 29 lipca 2005

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: dolar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »