Warszawski parkiet przespał początek nowego kwartału

Wtorkową sesję na GPW zdominowało oczekiwanie na jakikolwiek sygnał, który nada kierunek indeksom. Taki impuls nie nadszedł i w efekcie, pierwsza sesja w czwartym kwartale zakończyła się bez większych zmian przy znikomych obrotach.

Wtorkową sesję na GPW zdominowało oczekiwanie na jakikolwiek sygnał, który nada kierunek indeksom. Taki impuls nie nadszedł i w efekcie, pierwsza sesja w czwartym kwartale zakończyła się bez większych zmian przy znikomych obrotach.

Na otwarciu rósł TechWIG, który został najmocniej przeceniony podczas poniedziałkowej korekty. Jednak popyt zwyczajowo skupił się na najbardziej płynnych spółkach i po dwóch kwadransach na niewielki plus wyszedł również WIG 20.

Indeksom nie pomogły wzrosty na głównych parkietach Starego Kontynentu, które odrabiały straty po poniedziałkowej przecenie, wywołanej pesymistycznym raportem o przemyśle w regionie Środkowego Zachodu. W poniedziałek GPW dzielnie obroniła się przed spadkami, w związku z poprawianiem wyników inwestycyjnych na koniec kwartału, nie było więc podstaw do korekty.

Reklama

Minimalna aktywność graczy towarzyszyła jedynie liderom warszawskiego parkietu - PKN Orlen, TP SA, Pekao, Prokom i KGHM, które nie zanotowały istotnych zmian. Podobnie zakończył sesję Elektrim, który zaproponował obligatariuszom nowa formę spłaty długu. Spółka zapewniła jednocześnie, że nie ma szans na regulację całości zobowiązań, a upadłość nie zagwarantuje szybkiego odzyskania środków. Zwyżki na akcjach Elektrimu powstrzymała jednak agencja ratingowa Standard & Poor's, która wycofała ratingi dla koncernu. Wcześniej analitycy S&P obniżyli ratingi zobowiązań spółki do poziomu D, określanego jako "śmieciowy".

Żadnego wpływu na rynek nie wywarły publikacje raportów półrocznych, gdyż inwestorzy spodziewali się takich danych. Bez zmian zakończył sesję BRE Bank, który poinformował, że nie zrealizuje prognoz. Rynek oczekiwał takiego raportu, a graczy nie zaniepokoił nawet fakt, że bank nie podał nowych szacunków tegorocznych wyników.

Nastrojów graczy nie poprawiło dodatnie otwarcie giełd na Wall Street. Rynek postanowił poczekać na publikację danych, które wytyczą koniunkturę na światowych parkietach.

Po zamknięciu notowań na GPW Instytut Zarządzania Podażą poinformował, że indeks obrazujący poziom aktywności w amerykańskim sektorze wytwórczym spadł we wrześniu do 49,5 pkt z 50,5 pkt w sierpniu. Wbrew oczekiwaniom indeks spadł poniżej granicy 50 pkt, która oznacza nawrót recesji. Taki wynik nie wróży dobrze koniunkturze giełdowej.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: GPW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »