Wciąż brak informacji o planach reformy

Rząd chwali się ożywieniem gospodarczym, ale nie podaje żadnych konkretów na temat reformy finansów publicznych.

Rząd chwali się ożywieniem gospodarczym, ale nie podaje żadnych konkretów na temat reformy finansów publicznych.

Wczoraj Rada Ministrów miała przyjąć "Średniookresową strategię finansów publicznych na lata 2004-2007". Ekonomiści i przedsiębiorcy z nadzieją oczekiwali na katalog konkretnych informacji o reformie, która pozwoli na ograniczenie deficytu i zmniejszenie zadłużenia publicznego. Niestety rząd zdążył tylko wysłuchać relacji ministra finansów na temat tego dokumentu, a na jego przyjęcie zabrakło czasu. Tego ma być pod dostatkiem w przyszły wtorek.

Brak konkretów

Po posiedzeniu rządu Andrzej Raczko, minister finansów, chciał podać żadnych konkretnych danych zawartych w Strategii.

Reklama

- To jest dokument programowy. Określamy w nim, w jakich widełkach chcemy się zmieścić, by nie dopuścić do katastrofy - twierdzi szef resortu finansów.

Minister nie podał ani tych widełek (chodzi o dopuszczalne rozmiary deficytu w kolejnych latach), ani przewidywanej w przyszłości relacji długu publicznego do PKB. Stwierdził tylko, że aby uniknąć przekroczenia przez dług publiczny granicy 60 proc. PKB, musimy utrzymać przez co najmniej kilka lat wysoki wzrost gospodarczy, redukując równocześnie deficyt budżetowy.

Przyciskany przez dziennikarzy Jerzy Hausner, minister gospodarki i pracy, ujawnił w końcu, że w optymalnym scenariuszu przewiduje się zmniejszanie deficytu co rok o 5-7 mld zł. Aby było to możliwe, rząd ma przyjąć plan racjonalizacji wydatków publicznych, który poznamy pod koniec września.

A jednak się kręci

Na tym samym posiedzeniu rząd przyjął informację na temat aktualnej sytuacji gospodarczej. Jerzy Hausner zacytował dane GUS, zgodnie z którymi dynamika PKB w pierwszej połowie tego roku sięgnęła 3 proc. Jego zdaniem, poprawa koniunktury jest pewna.

- Jest już pewne, że w 2003 r. wzrost gospodarczy przekroczy 3 proc., a być może będzie nawet wyższy niż 3,5 proc - twierdzi Jerzy Hausner.

Wicepremier podkreślał, że bardzo dobre dane dotyczące eksportu, osiągnięte w okresie dekoniunktury za granicą, świadczą o rosnącej konkurencyjności polskich przedsiębiorstw.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: reformy | rząd | minister | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »