Wygrana zmieni twoje życie

Pieniądz porządkuje rzeczywistość? Rozmowa z polarnikiem Markiem Kamińskim, rozmawia Marek Skała.

Czym są pieniądze?

Nie mam do nich specjalnego, nabożnego stosunku. Pieniądze powinny służyć ludziom, a nie być celem samym w sobie. Powinny służyć temu, by ludzie żyli lepiej, wszyscy ludzie na tej planecie. Traktuję pieniądze jako środek do czegoś, nie jako cel. Przy okazji taki środek, który dość dobrze porządkuje rzeczywistość. Jest to jeden z lepszych, niestety albo stety, wymiarów rzeczywistości. Ale nic więcej.

Pierwsze pieniądze zarobione w życiu.

Urodziłem się w Gdańsku, ale dzieciństwo spędziłem w Połczynie-Zdroju, wśród lasów. Zbierałem runo leśne - kasztany, dziki bez, żołędzie. Jako czternastolatek chciałem płynąć do Danii, i tak zrobiłem. Sam, bez rodziców, za własne, pierwsze zarobione pieniądze.

Reklama

A pierwsze naprawdę duże?

Pierwsze duże pieniądze zarobiłem w założonej przez siebie firmie Gama San SA. I niemal na pewno mogę powiedzieć, że były to ostatnie duże pieniądze. Po tamtym sukcesie, także po uznaniu tego sukcesu w Europie, postanowiłem zająć się działalnością non profit i zajmuję się fundacją. Oczywiście firma Gama San istnieje, jestem przewodniczącym jej rady nadzorczej, ale główne zainteresowania to jednak moja fundacja - stąd deklaracja, że nie dążę do dużych pieniędzy.

Zdarza się, że pieniędzy jest za mało.

Pewnie tak, w dzieciństwie zawsze ich jakoś brakuje, także w życiu dorosłym, w czasie przygotowywania wypraw szuka się pieniędzy. Jednak ja nie odczuwam tego jako braku, deficytu. Zresztą wolę się koncentrować na organizowaniu wyprawy, na szczegółach technicznych. Oczywiście, że ograniczone środki powodują, iż niektóre pomysły trzeba zarzucić. Jednak to, co sobie zaplanowałem, te główne wyprawy, najważniejsze dla mnie, wszystkie zrealizowałem. Sumując - jak każdemu człowiekowi - czasem trochę brakuje, ale nie zaburza to specjalnie życia.

Czy wysoka wygrana na loterii - przykładowo pięciu milionów euro - może zmienić życie?

Niewiele, chyba nic. Zdecydowaną większość przekazałbym natychmiast fundacji, żeby pomagać ludziom. Część pewnie zainwestowałbym w nowy pomysł biznesowy. A za niewielkie pieniądze kupiłbym chatę na Lofoty w Norwegii i zrobiłbym tam ośrodek szkoleniowy dla dzieci mających trudniejsze niż inni życie.

Przesłanie o pieniądzach?

Nigdy nie myślmy o pieniądzach - myślmy częściej o życiu, o sobie w tym życiu, o tym, co w nim robimy. Zajrzyjmy w siebie, pomagajmy sobie nawzajem - w końcu po to żyjemy.

Nasz Rynek Kapitałowy
Dowiedz się więcej na temat: wygrana | rzeczywistość | życia | Marek | żyły | twoje | zyciem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »