Wzrosty bez obrotu

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się w kontekście święta, które wyłączyło z gry rynki amerykańskie. W efekcie na całym świecie pojawił się spadek aktywności i szukanie innych zmiennych, na których można było oprzeć handel.

Środowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbywały się w kontekście święta, które wyłączyło z gry rynki amerykańskie. W efekcie na całym świecie pojawił się spadek aktywności i szukanie innych zmiennych, na których można było oprzeć handel.

O poranku większość rynku skupiła się na uwzględnieniu w cenach wczorajszego, słabszego od oczekiwań zamknięcia na Wall Street, które szybko zostało zastąpione przez konsolidacje. Rynek warszawski wybrał scenariusz przedłużenia scenariusza wzrostowego, który trwa od poniedziałkowego odbicia się WIG20 od rejonu 2100 pkt. Wspólnym mianownikiem trzydniowego odbicia jest spadająca z sesji na sesję aktywność rynku, która liczona dla WIG20 wyniosła osunęła się dziś do ledwie 370 mln złotych. Spadający obrót nie przeszkodził jednak w podniesieniu WIG20 o przeszło 1 procent i ulokowaniu średniej w rejonie 2182 pkt. Zwyżka od poniedziałkowego dołka przekroczyła już 4 procent, co jest wynikiem godnym uwagi, ale tylko przy pominięciu wolumenów, które ostrzegają przed łatwym załamaniem wzrostu. Zwolennicy analizy technicznej widzą w trzydniowym odbiciu zarówno szanse na konfrontację WIG20 z poziomem 2200 pkt., jak i ryzyko szybkiego powrotu w rejon 2100 pkt. Problemem jest również fakt, iż rynek ignoruje słabość złotego, który w ostatnim czasie załamywał każdą próbę korekty, nawet jeśli WIG20 miał za sobą kilkunastoprocentowe cofnięcie, które w skrajnym punkcie zwiększyło się do przeszło 20 procent i przesunęło indeks z korekty w bessę. Kolejne dwie sesje odbędą się w kontekście konfrontacji świata z danymi z rynku pracy w USA i wymową protokołów z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, które będą kształtowały relację dolara z innymi walutami i pośrednio wpływały na kondycję złotego. Przy dobrym układzie złoty może wzmocnić się solidarnie z innymi walutami rynków wschodzących i wówczas zwyżka bez obrotu powinna dostać wsparcie w postaci napływu większych kapitałów. Przy danych mocnych dla dolara scenariusz załamania zwyżki, przed którym ostrzega wykres, będzie łatwiejszy do zrealizowania i rynek będzie musiał szukać nowych zmiennych, by nie pojawiło się zagrożenie spadkiem WIG20 w rejon 2000 pkt.

Reklama

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »