Z OFE na lokaty

II filar systemu emerytalnego okazuje się niekorzystny tak dla klientów, jak i instytucji finansowych. Gdyby ubezpieczeni dostali do dyspozycji środki, które wpłacają obecnie do OFE, prawdopodobnie większość z nich ulokowałaby je w banku.

II filar systemu emerytalnego okazuje się niekorzystny tak dla klientów, jak i instytucji finansowych. Gdyby ubezpieczeni dostali do dyspozycji środki, które wpłacają obecnie do OFE, prawdopodobnie większość z nich ulokowałaby je w banku.

Nowy rząd ma ambitne zamiary względem II filaru systemu emerytalnego. Zamierza obniżyć opłaty ponoszone przez klientów na rzecz Powszechnych Towarzystw Emerytalnych i praktycznie zlikwidować Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi, który blokuje proces połączeń PTE (UNFE ma być połączone z PUNU). Oba posunięcia będą prezentowane jako kroki ku zwiększeniu rentowności systemu, który na razie okazał się kompletnie niesprawny. Nawet jednak, jeśli zamiary ministra Jerzego Hausnera są szczere i spełnią się (co nie jest oczywiste), nie usunie to fundamentalnych wad systemu, który pozostanie nieprzydatny dla klientów i dla większości instytucji finansowych. Rząd nie zgłasza, jak dotąd, gotowości załatania skandalicznych luk prawnych. Nadal nie znamy zasad wypłaty emerytur z II filaru. Nadal też pusty jest przepis o gwarancjach skarbu państwa w razie niedoboru lub szkody w OFE.

Reklama



Za drogo

II filar jest też poważną przyczyną luki w budżecie państwa. ZUS bowiem traci na tym interesie ok. 10 mld złotych rocznie, z czego prawie miliard bezpowrotnie znika z sytemu, odpływając do towarzystw zarządzających.

Co więcej, wiele wskazuje na to, że obowiązek płacenia składek w II filarze jest niekonstytucyjny.

Dlaczego II filar nie jest korzystny dla klientów - wszyscy już wiedzą. Wygórowane opłaty pożerają wypracowane zyski. Koszty administracyjne państwowego molocha, jakim jest ZUS, nie przekraczają 4 proc. środków spływających do FUS. Koszt OFE dla klienta już teraz jest ponaddwukrotnie wyższy, a przecież już za kilka lat klienci poczują obciążenie progresywną opłatą za zarządzanie, która co miesiąc zjada pół promila aktywów. Co gorsza, klient nie ma zapewnionej dodatniej stopy zwrotu, a niebagatelna opłata za zarządzanie uszczupla konto nawet wówczas, gdy nie wpływają składki. Prowizje PTE nie mają żadnego związku z efektywnością inwestowania. Tylko długotrwała, znakomita koniunktura zapewnia klientom zysk z OFE, zawsze jednak znacznie mniejszy od rentowności każdego innego produktu finansowego.

Pielęgnowany jest mit, że II filar jest świetnym interesem dla instytucji finansowych. Skoro bowiem prowizje są takie wysokie, na pewno akcjonariusze muszą zbijać kokosy. Tymczasem jest to nieprawda. Wyniszczająca kampania akwizycyjna na długo uczyniła większość PTE firmami deficytowymi. OFE są wielkim biznesem dla czterech liderów rynku, którzy uzyskali wcześnie licencje od UNFE i szybko zajęli znacznie ponad połowę rynku. Akcjonariusze tych funduszy zrobią wiele, aby obecny kształt II filaru przetrwał jak najdłużej. Niezależnie od politycznych konfiguracji zadbają też, żeby małe fundusze nie łączyły się. Są też podmioty, którym UNFE odmówiło licencji. Aleksander Gudzowaty i OPZZ mogliby próbować podważać proces licencyjny dowodząc, że UNFE stronniczo wykorzystał dowolność w ocenie rękojmi założycieli PTE, odmawiając im zgody na utworzenie PTE. W nowej sytuacji politycznej mogą powrócić głosy o niejasnych kryteriach decyzji niektórych urzędników UNFE i zaangażowaniu politycznych patronów urzędu.



Wbrew konstytucji

Zyski banków-depozytariuszy i bankowych partnerów towarzystw emerytalnych w różnych transakcjach nie wydają się porażające. Większość instytucji finansowych, podobnie jak klienci, nie ma powodu do podtrzymywania II filaru. Rząd też nie powinien konserwować niesprawnego II filaru, generalnie nie zapewniającego wydolności systemu emerytalnego. To, co niekorzystne, może się zresztą okazać bezprawne. Konstytucja mówi: "Obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego. Zakres i formy zabezpieczenia określa ustawa" (art. 67 ust. 1). Prawo staruszka pobierającego emeryturę z ZUS-u ma swoje symetryczne odzwierciedlenie w moim obowiązku płacenia składek na FUS. Jeżeli bowiem ja nie zapłacę składki, staruszek nie skorzysta z konstytucyjnego prawa. Inaczej rzecz ma się z OFE. Moje prawo do emerytury z II filaru nie rodzi żadnych zobowiązań po niczyjej stronie. Jeśli nie chcę tej emerytury, nie mam obowiązku na nią oszczędzać. Tak przynajmniej wynika z konstytucji. Ustawodawstwo zwykłe jednak zmusza mnie do płacenia w ramach II filaru. Wydaje się więc, że skarga konstytucyjna w tej kwestii byłaby uzasadniona.

Składka na OFE jest w połowie płacona przez pracownika, a w połowie przez pracodawcę. Byłoby uczciwiej dać ją w całości do dyspozycji pracownikowi. Gdyby ubezpieczeni dostali do dyspozycji środki, które wpłacają obecnie do OFE, prawdopodobnie większość z nich ulokowałaby je w korzystne instrumenty finansowe, przede wszystkim założyłaby lokaty bankowe. Mimo fiskalizmu i spadających stóp procentowych, lokaty bankowe pozostaną głównym sposobem oszczędzania, wobec niedorozwoju innych instrumentów finansowych i wobec horrendalnych warunków oferowanych np. przez ubezpieczycieli na życie. Zniesienie przymusu płacenia w II filarze leży więc w interesie polskich banków. Byłoby też dobrym początkiem demontażu wadliwego systemu emerytalnego, który już niedługo stanie się głównym obiektem przekleństw Polaków. Dzisiejszy trzydziestolatek bowiem musiałby na emeryturze pożyć ze sto lat, aby odzyskać wpłacone składki.



Marcin Masny

Autor jest ekspertem Centrum im. Adama Smitha, poprzednio był pracownikiem UNFE

Gazeta Bankowa
Dowiedz się więcej na temat: środki | ZUS | filar | składki | lokaty | okazuje się | OFE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »