Z Pulsem Biznesu na giełdę
Jeśli nie teraz - to kiedy? Jeśli nie z nami - to z kim? Idziemy na giełdę, a raczej towarzyszymy w tej drodze kolejnym śmiałkom. Nie są już oni pionierami, których niekiedy, niestety, poznaje się po nożu w plecach - więc to im nie grozi.
Nie znaczy to jednak, że nie napotkają przeszkód, trudności. Chcemy pomóc w ich usuwaniu, służyć radą, pomocą, a także relacjonować przebieg starań, by mógł się on stać przewodnikiem dla kolejnych firm, kolejnych chętnych. Ufamy bowiem, że ich śladem pójdą następni.
Bo jeżeli nie teraz - to kiedy? Po ponad dwuletnim śnie, giełda wychodzi z marazmu. Letni wzrost notowań wyniósł kursy i indeksy na poziomy, które spowodowały zwiększone zainteresowanie inwestorów warszawskim parkietem. Inwestorzy są wręcz głodni akcji. Jednocześnie, stan finansów publicznych z pewnością spowoduje mniejsze zainteresowanie banków prowadzeniem akcji kredytowej, będzie miał wpływ na koszt kredytu. Może się więc okazać, że dla emitentów koszt pieniądza pozyskanego przez giełdę będzie znacznie niższy, a dla inwestorów efektywność lokowania w akcje - wyższa.
Zanim wybierzesz doradcę - znajdź dobrego prawnika radził Bogdan Dzik, prezes Impela (ma to wszystko na świeżo), prezesom spółek wybierających się na parkiet, podczas pierwszego spotkania w redakcji Pulsu Biznesu. Pierwszego, bo zaproponowaliśmy spotkania cykliczne, co miesiąc, podczas których przygotowujący ofertę emitenci spotykać się będą z włodarzami rynku, wymieniać między sobą doświadczenia, wreszcie będą poznawać tajniki, plusy i minusy, rynku publicznego. A my będziemy wszystko relacjonować.