Za minimalną stawkę odłożysz 20 tys. zł
Pracując w Holandii za minimalną stawkę jesteś w stanie odłożyć 700-800 euro miesięcznie. Taka kwota zostanie ci w kieszeni po odliczeniu kosztów zakwaterowania i jedzenia. W czasie trzech takich eskapad można odłożyć prawie 20 tys. zł.
Ponad połowa Polaków zatrudnionych w kraju tulipanów pracuje przez agencje. Nasi rodacy znajdują tam zajęcie głównie przy zbiorach, w szklarniach oraz w fabrykach i magazynach. Zarobki większości z nich oscylują na poziomie holenderskiej płacy minimalnej, która w zależności od liczby godzin pracy w tygodniu wynosi 8,12-9 euro na godzinę.
Pracując za takie pieniądze jesteś w stanie zarobić około 320 euro tygodniowo. To absolutne minimum, jakie musi ci wypłacić holenderski pracodawca po przepracowaniu 40 godzin w tygodniu. Przy tej stawce twój miesięczny dochód wyniesie niecałe 1300 euro. Po odliczeniu podatku i składki na ubezpieczenie zarobisz "na czysto" w granicach 1100-1200 euro.
Zobaczmy ile z tej kwoty zostanie ci w kieszeni po uwzględnieniu wszystkich wydatków, jakie będziesz musiał ponieść na miejscu. Jeszcze przed wypłatą pierwszego wynagrodzenia agencja potrąci część pieniędzy za zakwaterowanie. W zależności od biura i standardu lokalu, w którym przyjdzie ci zamieszkać kwota ta wyniesie 60-80 euro tygodniowo. Wydatki na jedzenie nie powinny przekroczyć 150 euro miesięcznie. Wiele osób wyjeżdżających do Holandii na kilka tygodni zabiera ze sobą żywność z Polski. Dzięki temu są w stanie zaoszczędzić do 50 euro miesięcznie.
W przypadku przeważającej grupy Polaków, wyjazdy zarobkowe do Holandii mają charakter sezonowy. Dlatego w bilansie tym trzeba też uwzględnić koszty dojazdu na miejsce, które w zależności od firmy transportowej wynoszą minimum 230 zł. Tych pieniędzy agencje nie zwracają.
Po zsumowaniu wszystkich kosztów związanych z opłaceniem zakwaterowania i zakupem żywności twoje miesięczne wydatki wyniosą w granicach 450 euro. Oznacza to, że przy dochodzie netto rzędu 1200 euro odłożysz 700-800 euro miesięcznie. Po przeliczeniu tej kwoty na złotówki będzie to maksymalnie 3200 zł. To sporo biorąc pod uwagę fakt, że Polacy pracujący w Anglii za najniższą stawkę są w stanie odłożyć około 480 funtów miesięcznie. Przy obecnym kursie to o prawie 600 zł mniej niż w Holandii.
Trzeba wziąć jeszcze pod uwagę fakt, że Polacy zatrudnieni sezonowo w Holandii mieszkają zwykle w hotelach robotniczych i bungalowach, głównie na prowincji, daleko od wielkich miast gdzie nie mają zbyt wielu okazji do wydawania pieniędzy. Nie pozostaje to bez wpływu na wielkość ich oszczędności.
Niektórym Polakom pracującym w Holandii za minimalną stawkę udaje się odłożyć powyżej 800 euro miesięcznie. Jednym z nich jest Dariusz z Leszna, który przez cały wrzesień pracował przy zbiorach jabłek i gruszek na Zelandii. Wszystko dzięki niższym kosztom zakwaterowania, które zapewnił mu gospodarz.
- Podczas pobytu w Holandii mieszkałem w gospodarstwie farmera, choć formalnie byłem pracownikiem agencji - mówi chłopak. - Dzięki temu płaciłem za zakwaterowanie o połowę mniej w stosunku do opłat pobieranych przez biuro. Holenderscy farmerzy, gdy tylko są ku temu warunki, z chęcią zapewniają dach nad głową pracującym u nich Polakom.
- Niektórzy z nich, zazwyczaj ci mniejsi, zatrudniający do kilku osób, dopłacają pracownikom do zakwaterowania zorganizowanego przez agencje - dodaje Dariusz. - Dzięki temu można zaoszczędzić nawet do 150 euro miesięcznie.
Jeszcze do niedawna wielu Polaków pracujących w kraju tulipanów wyjeżdżało do Holandii kilka razy w roku, przeważnie na 8 tygodni. W czasie trzech takich eskapad można odłożyć prawie 20 tys. zł. Obecnie większość agencji oczekuje od zainteresowanych, że wyjadą na dłużej.
Maciej Sibilak