Zapowiedź interwencji w dobrym momencie
Dzień zaczął się od osłabienia złotego, ale nie miało już ono takiego tempa jak wczoraj i było więcej momentów, w których wzrost kursu zatrzymywał się. Interwencję słowną próbował przeprowadzić wicepremier Grzegorz Schetyna ("euro jest dla nas bardzo ważne"), ale słowa o większym znaczeniu padły z ust premiera (interwencja przy kursie 5,0 PLN za euro).
Zapowiedź interwencji przyszła w dobrym momencie - kurs walut wygląda jak drabina wysuwana z wozu strażackiego. Dalszy wzrost jest co prawda możliwy, lecz mało sensowny (bez korekty). Ewentualne umocnienie złotego teraz byłoby przypisywane sile interwencji słownej premiera, co nadałoby jego słowom większą wagę także, gdy będzie w przyszłości wypowiadał się na temat kursów walutowych (umożliwi to interwencje słowne w innych momentach). Natomiast dalszy wzrost euro postawiłby premiera w nieciekawej sytuacji (utrata wiarygodności na rynku). Euro potaniało dziś do 1,258 USD - najniższego poziomu od początku grudnia 2008 r., co również było przyczyną kłopotów dziś złotego . Inwestorzy są pewni, że ECB obniży stopy w strefie euro, ale nie uratuje to gospodarki przed dalszym spowolnieniem.
Łukasz Wróbel, Emil Szweda