Zarobił w trzy tygodnie miliard dolarów
Po trzech tygodniach na ekranach całego świata film sci-fi "Avatar" zarobił 1,02 mld USD. Tylko w czasie noworocznego weekendu przyniósł 202 mln USD. Już teraz jest to czwarty (licząc przychody) film w historii światowego kina. Ręce zaciera księgowy wytwórni - firmy 20th Century Fox.
Więcej niż "Avatar" zarobiły wcześniej "Titanic" (ten sam reżyser James Cameron, ta sama wytwórnia, 1,8 mld USD, 11 Oskarów), "Władca Pierścieni: Powrót Króla" (1,12 mld USD) i "Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka" (1,07 mld USD). W pobitym polu został "Mroczny rycerz" z zarobkiem 1,001 mld USD. Po najbliższym weekendzie "Avatar" może zajmować już drugie miejsce z dobrym widokiem na szybki rekord.
Na produkcję "Avatara" wydatkowano 400 mln USD i trwała ona 10 lat (sama postprodukcja - dwa lata). W całym procesie wzięło udział 1200 osób. Premiera światowa odbyła się 10 grudnia, polska - 25 grudnia. Obraz pokazywany jest w tradycyjnej formule 2D i ultranowoczesnej 3D (trójwymiarowej).
Ciekawe, że w pierwszym tygodniu wyświetlania w Wielkiej Brytanii film zarobił 13,6 mln USD. To był wielki sukces, ale więcej przyniosła produkcja o wampirach "Saga Zmierzch: Księżyc w nowiu"...
Krzysztof Mrówka
rozliczeń PIT