Złe prognozy makro zwiększają podaż akcji
Spadki cen akcji spółek teleinformatycznych spowodowały, że po udanym otwarciu podstawowe indeksy warszawskiej giełdy uległy wczoraj istotnej przecenie.
Taki obraz rynku, zwłaszcza w porównaniu z porannymi wzrostami świadczył o rosnącej nerwowości giełdowych graczy. Powodem obserwowanej wyprzedaży były obawy dotyczące sytuacji gospodarczej Polski.
Skala przecen na warszawskiej giełdzie mogła być również efektem zawiorowań politycznych oraz złych prognoz makroekonomicznych, zwłaszcza związanych z deficytem budżetowym. Ostatnio zresztą same spółki nie mogły pochwalić się informacjami, które chociaż w niewielkim stopniu przyczyniłyby się do poprawy ich kursów.
W drugiej połowie dodatkową nerwowość wywołały obawy dotyczące przebiegu notowań na Nasdaq. Wprawdzie główny indeks tamtejszego parkietu przez chwilę znajdował się nawet powyżej kursu odniesienia, ale potem zaczął spadać, co zapewne zniechęciło większość graczy do zgłaszania jakiegokolwiek popytu. Do tego należy jeszcze dodać niepewność związaną z inflacją w Polsce, której poziom przekroczył powszechne oczekiwania. To z kolei postawiło pod znakiem zapytania obniżkę stóp procentowych, która mogłaby przyczynić się do poprawy obecnych nastrojów na giełdzie.
W efekcie niekorzystnych informacji największy spadek zanotowano na akcjach przedsiębiorstw zaliczanych do indeksu TechWIG. Głównymi winowajcami były tu akcje Elektrimu i Netii oraz Softbanku, które spadły zdecydowanie więcej niż reprezentujący je wskaźnik. Nieco lepiej zachował się za to WIG 20, do czego przyczyniły się minimalne wzrosty na akcjach niektórych banków oraz KGHM i PKN Orlen.