Złotówka czeka na RPP

Złotówka w zasadzie nie zareagowała na takie ruchy choć osłabienie dolara widać także na wykresie USDPLN, który wkroczył w nowy tydzień w okolicach 2,27, a więc nieco niżej od piątkowego zamknięcia

Złotówka w zasadzie nie zareagowała na takie ruchy choć osłabienie dolara widać także na wykresie USDPLN, który wkroczył w nowy tydzień w okolicach 2,27, a więc nieco niżej od piątkowego zamknięcia

Powrót inwestorów po świętach przyniósł odreagowanie na rynku EURUSD, który wzrósł w okolice 1,5570 i to nawet pomimo lepszego od oczekiwań wyniku sprzedaży domów na rynku wtórnym, która w lutym ku zaskoczeniu inwestorów podskoczyła do poziomu 5,03 mln (z 4,89 mln w styczniu). Informacja ta, choć nie pomogła amerykańskiej walucie w sposób zdecydowany poprawiła nastroje panujące na rynku, pociągając za sobą silne wzrosty na giełdach azjatyckich (o ok. 5% wzrosły giełdy w Szanghaju i Indiach a o ponad 2% podskoczył indeks Nikkei 225) oraz przetasowania na rynku walutowym, których ofiarami były jen oraz frank szwajcarski.

Reklama

Złotówka w zasadzie nie zareagowała na takie ruchy choć osłabienie dolara widać także na wykresie USDPLN, który wkroczył w nowy tydzień w okolicach 2,27, a więc nieco niżej od piątkowego zamknięcia. Kurs EURPLN w dalszym ciągu nie może sforsować wsparcia w rejonie 3,53, w związku z czym w dalszym ciągu można mówić o pewnej konsolidacji na tym rynku, która zakończyć się musi gwałtownym ruchem w którąś ze stron, przy czym bardziej prawdopodobnym wydaje się ruch zgodny z długoterminowym trendem aprecjacji złotówki.

Za umocnieniem złotówki przemawiają lepsze nastroje wśród inwestorów, które przekładają się na większy apetyt na ryzyko oraz fakt, że już jutro RPP najprawdopodobniej kolejny raz podniesie stopy procentowe o 25 pkt. baz.. Lepsze humory inwestorów związane są z informacjami płynącymi z USA, które skłoniły część z nich do rewizji przyjętej strategii i odejścia od przekonania o nieuchronności recesji w USA, w związku z czym wpływ tego czynnika nie jest już jednoznaczny, gdyż taka perspektywa jest korzystna dla amerykańskiej waluty i w średnim okresie może doprowadzić do spadków EURUSD, które powinny tłumić skalę umocnienia złotówki.

Dzień dzisiejszy powinien mieć względnie spokojny przebieg, gdyż kalendarz wydarzeń z ciekawszych pozycji zawiera jedynie wskaźnik nastrojów amerykańskich konsumentów (15:00), w stosunku do których rynek ma już ukształtowane poglądy. Wskaźnik optymizmu CB ma zgodnie z prognozami rynku wynieść 73,5, a więc zanotować kolejny spadek w porównaniu z wynikiem 75 zanotowanym miesiąc wcześniej. Oznacza to, że wyższy wynik tej publikacji może pociągnąć za sobą kolejną falę optymizmu inwestorów, a w konsekwencji także wzrosty na rynkach akcyjnych oraz umocnienie dolara. Z kolei słabszy wynik nie powinien wywołać silniejszy ruchów na rynkach finansowych, choć oczywiście popsuje nieco atmosferę i ponownie rozbudzi obawy, zmuszając inwestorów do większej ostrożności.

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »