Złoty mocno przeceniony, Moody's grozi Francji

Wczorajsze popołudniowe notowania wspólnej waluty przebiegały pod dyktando niedźwiedzi. Pojawiające się na rynku plotki o możliwym obniżeniu w niedalekiej przyszłości ocen wiarygodności kredytowej Niemiec i Francji podkopały wiarę uczestników rynku w stabilizację.

Również zmniejszenie oczekiwań przez niemieckiego ministra finansów, co do możliwych efektów najbliższego szczytu przywódców UE przyczyniło się do wyprzedaży euro. Duża część nadziei zawiązanych z kompleksowym rozwiązaniem problemów Strefy Euro wyparował. Poprzez to w nocy z poniedziałku na wtorek kurs eurodolara spadł do poziomu 1,3730. Wtedy też nastąpiła próba odbicia, która próbowały powstrzymać lepsze dane z chińskiej gospodarki odnośnie produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej.

To jednak nie wystarczyło stronie popytowej by skutecznie wrócić do gry. Poza tym późniejsze pojawienie się ostrzeżenia agencji Moody's przed możliwym cięciem perspektywy ratingu Francji potwierdziło obawy rynkowe przyczyniając się jednocześnie do kontynuacji przeceny wspólnej waluty. Agencja w przeciągu najbliższych 3 miesięcy ma się przyjrzeć działaniom Paryża w kwestii zadłużenia i reform fiskalno - gospodarczych.

Reklama

Złoty mocno wyprzedany

Mimo zamknięcia wczoraj po południu polskich banków rozpoczęta jeszcze w sesji europejskiej przecena rodzimej waluty nie traciła na sile. Wzrost obaw o obniżenie wiarygodności kredytowej Francji, po dłuższej stabilizacji znów wprowadził sporo niepokoju na rynki. Straciły na tym ryzykowne aktywa, a w szczególności złoty. Kurs pary USD/PLN wzrósł bowiem do poziomu 3,1768, zaś pary EUR/PLN do 4,3630. Po tych silnych ruchach na północ nastąpiła próba odreagowania, lecz dziś na początku sesji europejskiej inwestorzy nadal są bardziej skłonni do sprzedaży złotówek. Tak duże osłabienie może wynikać także z połączenia pogorszenia się globalnego klimatu inwestycyjnego z odreagowaniem ostatniego ponad dwutygodniowego umocnienia polskiego pieniądza.

Sporo istotnych danych

Dzisiejszy dzień przyniesie nam sporą liczbę danych makro. O godzinie 11:00 zostanie opublikowany indeks instytutu ZEW z Niemiec. Analitycy zakładają odczyt na poziomie -45 pkt, czyli nieco niżej, gdyż w poprzednik okresie wynik tego wskaźnika wyniósł -43,3 pkt. Następnie o godzinie 14:00 poznamy dane z polskiej gospodarki. Będzie to zmiana przeciętnego wynagrodzenia. Konsensus rynkowy zakłada, że zarobki wzrosną o 5,3% r/r, czyli nieco wolniej, gdyż poprzednio wzrost wyniósł 5,4% r/r.

Pół godziny po tej publikacji poznamy dane o inflacji producenckiej w USA. Eksperci szacują, że wzrost cen wyniesie 0,2% m/m. po tym jak miesiąc wcześniej nie zmieniły się. Ostatnią publikacją dzisiejszego dnia będzie napływ kapitałów długoterminowych do Stanów Zjednoczonych. Szacowany odczyt wynosi 30 mld USD. Poprzednio zanotowano wynik -51,8 mld USD.

Michał Mąkosa

FMC Management

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: Francja | rating | złoty | euro | Moody's
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »