Złoty pozostaje obojętny

Poranne osłabienie złotego wywołane niepokojem i spadkami na giełdach azjatyckich miało jedynie chwilowy przebieg. Na skutek doniesień z Chin o rozpędzonej gospodarce i spekulacji rynku na temat jej schładzania powtórzył się scenariusz z przełomu lutego i marca.

Poranne osłabienie złotego wywołane niepokojem i spadkami na giełdach azjatyckich miało jedynie chwilowy przebieg. Na skutek doniesień z Chin o rozpędzonej gospodarce i spekulacji rynku na temat jej schładzania powtórzył się scenariusz z przełomu lutego i marca.

W rezultacie nastąpiła realizacja zysków na japońskim jenie i osłabienie walut emerging markets w tym złotego. Do wyprzedaży tych walut skłoniły inwestorów bezpośrednio spadki na giełdach, które przełożyły się na słabe otwarcie naszego rynku kapitałowego. Dlatego w godzinach porannych doszło do widocznej przeceny złotego. Kurs EUR/PLN notowany był na poziomie 3,82, a notowania USD/PLN zbliżyły się do bariery 2,8150.

Jak się później okazało ruch ten był jedynie chwilowym i nie miał większego przełożenia na deprecjację złotego. Już po południu doszło do stabilizacji połączonej z lekkim umocnieniem naszej waluty. Na skutek zleceń eksporterów notowania EUR/PLN spadły do poziomu 3,8050, a kurs dolara zbliżył się do granicy 2,80. Dzisiaj rano, na skutek wzrostów EUR/USD do poziomu 1,3635, doszło do dalszej przeceny dolara wobec złotego. Notowania USD/PLN osiągały minimum na poziomie 2,7900.

Reklama

Złoty nadal pozostaje obojętnym na sytuację polityczną. Rozłam w partii rządzącej i związane z nim problemy koalicyjne nie są uwzględniane w kursie złotego, ponieważ, rynek nie wierzy, że skutkiem tych działań mogą być wcześniejsze wybory parlamentarne.

Najważniejszą informacją dzisiejszego dnia będą dane o produkcji przemysłowej i jej cenach w marcu. Analitycy oczekują, że produkcja wzrosła w ubiegłym miesiącu o 10,7 proc., a ceny producentów o 3,4 proc. Wysokie ceny producentów wzmocnią oczekiwania, że Rada Polityki Pieniężnej podwyższy na kwietniowym posiedzeniu główną stopę procentową o 25 pkt.

Rynek zagraniczny:

Czwartkowa sesja potwierdziła, że gracze grający na zwyżkę pary EUR/USD pozostają w większości. Wczorajsze wieczorne osłabienie dolara sugeruje jego dalsza deprecjacje. Rynek nie zareagował na wczorajsze dane o liczbie nowo zarejestrowanych bezrobotnych. Przypomnijmy, że wielkość ta spadła o 4000 do poziomu 339.000. Dodatkowo poznaliśmy wczoraj wartość indeksu regionalnego zarządu Rezerwy Federalnej z Filadelfii, obrazujący warunki biznesowe w regionie środkowego wybrzeża amerykańskiego.

Wyniósł on w kwietniu zaledwie 0.2 punktu, czyli tyle samo co miesiąc wcześniej i ukształtował się na poziomie znacznie niższym od oczekiwanego 2.0 punktu. Rankiem uwagę inwestorów skupiła wypowiedź członka ECB Webera, która zdaje się potwierdzać sygnały o zaostrzeniu polityki monetarnej. Sugestie ECB mogą w dalszym ciągu wzmacniać wspólną walutę. Na dzisiejszej sesji brak jest znaczących danych makroekonomicznych, wobec czego uwaga inwestorów skupi się na narzędziach analizy technicznej. Po przełamaniu znaczącego oporu EUR/USD 1.3620, wskazującego na siłę europejskiej waluty, kolejnym testowanym oporem będzie dziś poziomem 1.3660. Problemy z przebiciem tego oporu sugerowałyby przejściową korektę na EUR/USD. Bardzo technicznie zachowuje się para EUR/JPX. Barierą pozostał poziom 159.60, gdzie znajdował się szczyt z lutego. Analiza techniczna sugeruje, że poziom 159.60 stał się nowym wsparciem zaś najbliższym oporem jest 162.3. Obecna sytuacja na rynku EUR/JPY wskazuje jednak, że trend wzrostowy pozostaje niezagrożony, zwłaszcza po tym jak azjatyckie giełdy odrobiły wczorajsze straty.

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: skutek | notowania | złoty | osłabienie | osłabienie złotego
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »