Złoty słabnie do dolara i euro

Wtorkowe przedpołudnie upływa pod znakiem osłabienia złotego do głównych walut. O godzinie 11:42 dolar drożało o 1,8 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia i kosztował 2,8867 zł. Za euro natomiast trzeba było zapłacić 4,2111 zł, czyli o 1,6 gr więcej niż w poniedziałek.

Wtorkowe przedpołudnie upływa pod znakiem osłabienia złotego do głównych walut. O godzinie 11:42 dolar drożało o 1,8 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia i kosztował 2,8867 zł. Za euro natomiast trzeba było zapłacić 4,2111 zł, czyli o 1,6 gr więcej niż w poniedziałek.

Polska waluta traci przede wszystkim w odpowiedzi na pogorszenie nastrojów na rynkach finansowych oraz osłabienie euro do dolara. Duży wpływ obu tych czynników sprawi, że kluczowe znaczenie dla dalszych notowań USD/PLN i EUR/PLN będą miały publikowane po południu dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. O godzinie 15-tej zostanie opublikowane sierpniowa wartość indeksu cen domów S&P/Case-Shiller, natomiast godzinę później wrześniowy indeks zaufania konsumentów przygotowywany przez Conference Board.

Złotemu nie pomaga również opublikowany dziś przez Narodowy Bank Polski raport "Polska wobec światowego kryzysu gospodarczego". Można w nim m.in. przeczytać, że w przyszłym roku dług publiczny "przekroczy 55 proc., zbliżając się do trzeciego progu ostrożnościowego na poziomie 60 proc. PKB". Inwestorzy w dalszym ciągu mogą też niepokoić się ewentualnymi konsekwencjami dla rynku walutowego wypłaty dywidendy przez PZU (decyzja może zostać podjęta na NWZA w najbliższy czwartek). Wpływu na złotego nie powinno natomiast mieć, oczekiwane dziś zatwierdzenie przez Radę Ministrów projektu budżetu na przyszły rok, jeżeli tylko nie zostaną wprowadzone znaczące zmiany (dotyczące głownie wydatków).

Sytuacja techniczna na wykresach USD/PLN i EUR/PLN wskazuje rozbieżne ścieżki zmian tych par w najbliższych dniach. Dolar pozostając poniżej bariery podażowej 2,90 zł, jaką na wykresie godzinowym tworzy górne ograniczenie kilkumiesięcznego kanału spadkowego, póki co ma zamkniętą drogę do dalszego umocnienia. Euro natomiast po zeszłotygodniowym wybiciu górą z dwumiesięcznego trendu bocznego w przedziale 4,07-4,19 zł, może podrożeć nawet do 4,30 zł (poziom ten wyznacza maksymalny zasięg wzrostowej korekty).

Marcin R. Kiepas

marcin.kiepas@xtb.pl

Sprawdź bieżące notowania walut na naszych stronach

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: złoty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »