Wyższe podatki mają podtrzymać energetykę opartą o węgiel
Proponowane przez rząd zwiększenie podatków ma na celu podtrzymanie wydobycia węgla w Polsce oraz produkcji energii elektrycznej w oparciu o ten surowiec. Na dłuższą metę jest to szkodliwe dla Polski.
- Powinniśmy wycofywać się z takiego rozwiązania na rzecz odnawialnych źródeł energii - powiedział serwisowi eNewsroom Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club.
- Tymczasem rząd proponuje zmniejszenie dopływu środków na energię z OZE. Stawianie na przemysł energetyczny oparty głównie o węgiel jest zdecydowanie krótkoterminowym celem politycznym, szkodliwym w dłuższej perspektywie. Jeśli chodzi o podatki - ten, który został wycofany, zostanie zastąpiony innymi, w skali około 5 mld rocznie. Jego skutki inflacyjne to około 0,25 proc. Zamiast inflacji na poziomie 1 proc., będzie to 1,25 proc. Skutki będą więc zauważalne. Jeżeli taka inflacja generowałaby większą presję płacową, to presja inflacyjna zostanie podtrzymana w kolejnych latach. Może to doprowadzić do uruchomienia spirali płacowo-cenowej, jednak stosunkowo niewielkiej. Wzrost cen o 1,4 pp. jest relatywnie mały. Będzie odczuwalny dla gospodarstw domowych. Nie jest to jednak poważna groźba dla stabilności polskiej gospodarki. To szkodliwe zjawisko, ale o ograniczonym znaczeniu - dodał Gomułka.