Gaz najszybszym sposobem ograniczenia emisji CO2

- Najszybszym i najtańszym sposobem ograniczenia emisji CO2 jest wzrost wykorzystywania gazu, dzięki czemu ograniczone zostanie wykorzystywanie węgla - uważa profesor Uniwersytetu w Oksfordzie i szef grupy doradców ds. Energetycznej Mapy Drogowej 2050 Komisji Europejskiej Dieter Helm

- Najszybszym i najtańszym sposobem ograniczenia emisji CO2 jest wzrost wykorzystywania gazu, dzięki czemu ograniczone zostanie wykorzystywanie węgla - uważa profesor Uniwersytetu w Oksfordzie i szef grupy doradców ds. Energetycznej Mapy Drogowej 2050 Komisji Europejskiej Dieter Helm

"To nie jest co prawda rozwiązanie długoterminowe, ponieważ gaz jest nadal emisyjnym paliwem. Jednak elektrownie napędzane gazem to rozwiązanie korzystne i będzie wybierane przez wiele krajów europejskich. (...) Jeśli mówimy o zastępowaniu węgla, to ważnym czynnikiem, który musimy barć pod wagę, musi być gaz łupkowy. (...) Gaz jest w znacznych ilościach dostępny w różnych regionach świata, również w Europie" - zaznaczył.

Jego zdaniem postęp technologiczny, jaki dokonał się w poszukiwaniach złóż paliw kopalnych, całkowicie zmienił sytuację w tym sektorze. Helm podkreślił, że nie chodzi tylko o gaz łupkowy, ale także o znaczące zasoby ropy i gazu na Morzu Północnym i w rejonach arktycznych, które dzięki nowym technologiom stają się możliwe do wydobycia. Zaznaczył, że może mieć to ogromny wpływ na unijne cele w zakresie emisji CO2.

Reklama

Wśród "najlepiej rokujących" technologii odnawialnych źródeł energii wymienił biomasę i energetykę wiatrową.

W kwietniu amerykańska Agencja ds. Energii (EIA) poinformowała, że Polska ma 5,3 bln m sześc. możliwego do eksploatacji gazu łupkowego, czyli najwięcej ze wszystkich państw europejskich, w których przeprowadzono badania (raport EIA dotyczył 32 krajów). Ta ilość gazu - podkreśliła Agencja - powinna zaspokoić zapotrzebowanie Polski na gaz przez najbliższe 300 lat.

W pozyskiwaniu gazu ze złóż niekonwencjonalnych przodują Stany Zjednoczone, gdzie ok. 10 proc. wydobycia gazu pochodzi właśnie z tego rodzaju złóż. Amerykanie zakładają zwiększanie wydobycia, bo udokumentowane zasoby gazu z takich złóż są znacznie większe od złóż konwencjonalnych. Kanadyjska produkcja gazu niekonwencjonalnego wynosi około jednej trzeciej produkcji USA.

Helm uczestniczył w czwartek w konferencji "Gaz łupkowy a cele unijnej polityki energetyczno-klimatycznej".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: CO2 | ograniczenia | emisja CO2 | emisje CO2 | gaz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »