Strajk pracowników hoteli przeciwko reformom rynku pracy w Grecji

W Grecji trwa w czwartek 24-godzinny strajk pracowników hoteli i restauracji, którzy sprzeciwiają się reformom rynku pracy, których od władz w Atenach domagają się wierzyciele w zamian za fundusze pomocowe.

W demonstracji w greckiej stolicy udział wzięły setki ludzi. Protestowano m.in. przeciwko obniżeniu płacy minimalnej dla młodych pracowników.

Do strajku wezwały związki zawodowe, informując o pogarszających się warunkach pracy w branży turystycznej.

Jak podkreślił w oświadczeniu związek reprezentujący pracowników hoteli POEE-YTE, rekordowe liczby napływających do Grecji turystów w najmniejszym stopniu nie wpływają na polepszenie sytuacji pracowników w tym sektorze. W komunikacie mowa o "samowoli pracodawców, którzy rozregulowują" rynek pracy. Związek ostrzega, że reformami rząd może ułatwić przeprowadzanie masowych zwolnień.

Reklama

Jak podkreśla Reuters, rocznie Grecję odwiedza ok. 25 mln cudzoziemców, a w branży turystycznej pracuje 20 proc. Greków w wieku aktywności zawodowej. Teraz w tym kraju trwa szczyt sezonu turystycznego.

Przez Grecję regularnie przetaczają się strajki przeciwko pakietowi przedsięwzięć oszczędnościowych wymuszanych przez wierzycieli. Zaciskanie pasa, będące ceną za pakiety ratunkowe dla zadłużonego kraju, trwa już siódmy rok. Reuters zauważa, że liczba uczestników strajków jest obecnie dużo niższa niż kilka lat temu.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »