Brak dominującego kierunku na otwarcie sesji w Europie

O godzinie 759 City Index kwotuje otwarcie bez zmian we Frankfurcie i wzrost w Londynie. Wyprzedane akcje w USA wyszły górą z konsolidacji.

O godzinie 759 City Index kwotuje otwarcie bez zmian we Frankfurcie i wzrost w Londynie. Wyprzedane akcje w USA wyszły górą z konsolidacji.

UK100 CFD (odpowiednik FTSE100) kwotowany jest na poziomie 3733 o 0,48% wyżej niż jego zamknięcie w czwartek na poziomie 3715. GERMANY30 CFD (odpowiednik DAX) kwotowany jest na poziomie 3883 o -0,10% niżej niż jego zamknięcie w środę na poziomie 3887.

Wyprzedany rynek w USA w końcu odbił z imponującą siłą. Wydaje się istotnym, iż odbicie było poparte kilkoma ważnymi, interesującymi, a nie jedynie medialnymi informacjami. Za najważniejszą uznaje się wypowiedź Citigroup. Grupa utrzymuje, iż w pierwszych dwóch miesiącach tego roku jej działalność była zyskowna. W świetle spekulacji dotyczących nacjonalizacji największego banku świata minionych lat ta wiadomość z uzasadnieniem zelektryzowała rynki. Akcje C wzrosły o 40 centów do 1,45 $. Uczestnicy rynku myślą - "jeżeli Citi udaje się zarabiać, to sektor finansowy może już nie spaść niżej". Byki czekają na każdą tego typu informację, która potwierdzi, iż rynki za mocno przeceniły sektor finansowy. Dlatego też akcje całego sektora zareagowały znacznymi wzrostami.

Reklama

Media zwróciły uwagę na możliwe wprowadzeniu zasady uptick, która w pewnym stopniu ogranicza krótką sprzedaż. Nie wydaje się jednak, aby prawne interwencje inne niż zakaz krótkiej sprzedaży miały trwale przeszkodzić inwestorom w otwieraniu krótkich pozycji.

Kluczowe opory na DJIA i S&P500 znajdują się kilka procent wyżej, tym samym rynek może dalej rosnąć nie zmieniając długoterminowej sytuacji technicznej. Rynki w USA rzadko odbijają się dokładnie od poziomów wsparć i oporów, tym samym wzrosty mogą zaprowadzić inwestorów nawet powyżej przebitych poziomów wsparć wprawiając w zakłopotanie graczy z długoterminowymi krótkimi pozycjami.

Rynki zwracają uwagę na wartość ropy i złota, gdzie ceny pozostają w konsolidacji bez większych rozstrzygnięć. Globalny popyt na ropę spada, ale OPEC od września 2008 obniżył już trzykrotnie wydobycie i trend spadkowy został zatrzymany. Obecnie inwestorzy oczekują wyjścia z konsolidacji górą, która według prostej analizy wykresów mogłaby wynieść cenę ropy do nawet 60$. W sytuacji spadającego popytu i globalnego otoczenia recesyjnego wzrost cen energii wywoła jednak niekorzystną presję inflacyjną. Wzrost cen przy spadającym popycie na ropę nie ucieszy inwestorów na rynkach akcji.

Kluczowym dla kondycji rynków akcji i obligacji jest zachowanie cen złota. Wycena metalu jest wyraźnie odwrotnie skorelowana z cenami rynków akcji. Prawdopodobnie właśnie kurs tego instrumentu wyznaczy kierunek indeksom w średnim terminie. Strefa 890-900$ nadal jest silnym i kluczowym wsparciem.

Z istotnych informacji dla przebiegu dzisiejszego dnia należy zwrócić uwagę na:

- Nikkei utrzymał poziom lokalnego dołka z 2008 roku, zamówienia w przemyśle maszynowym spadły mniej niż oczekiwano -3,2% vs. -5,3% (Marketwatch)

- Inwestycje w Chinach wzrosły o 26,5% w lutym, przy jednoczesnym rekordowym spadku eksportu (Bloomberg)

- Moodys's dzieli Centralną i Wschodnią Europę - Polska w lepszym koszyku (Dow Jones Newswires)

- Popyt na ropę spadnie w tym roku o 200 tys. baryłek dziennie - więcej niż oczekiwano (Financial Times).

Łukasz Wardyn

City Index / o. w Polsce
Dowiedz się więcej na temat: USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »