Czy będzie gra pod dobre dane?

Wczorajszy powrót po świątecznej przerwie inwestorów z Wielkiej Brytanii i USA przysłużył się rynkom finansowym. Zwiększona aktywność w połączeniu z poprawiającym się sentymentem pozytywnie przełożyły się na notowania mniej pewnych aktywów.

Wczorajszy powrót po świątecznej przerwie inwestorów z Wielkiej Brytanii i USA przysłużył się rynkom finansowym. Zwiększona aktywność w połączeniu z poprawiającym się sentymentem pozytywnie przełożyły się na notowania mniej pewnych aktywów.

Eurodolar powyżej poziomu 1,30

Wtorkowa sesja amerykańska zakończył się solidnymi wzrostami na nowojorskiej giełdzie co dodatkowo podbudowało optymizm. Skorzystał na tym także eurodolar, który zbliżył się do istotnego poziomu na 1,3070. To z okolic tej właśnie wartości pod koniec grudnia zanotowano silny i nie do końca wyjaśniony spadek głównej pary walutowej. Poziom ten okazał się jednak zbyt silny dla obozu byków by od razu go przekroczyć i wraz z lekkim cofnięciem na amerykańskich indeksach kurs głównej pary osuną się ponownie do okolic wsparcia na 1,3030. Tym razem bykom również udało się skutecznie oprzeć o ten poziom i dziś o poranku cena wspólnej waluty kształtuje się w jego okolicy.

Reklama

Takie zachowanie świadczy o tym, że kupujący wspólną walutę zapewne będą dziś chcieli obronić się przed dalszym spadkiem. Kontynuacja osuwania się notowań otworzyłaby bowiem drogę do powrotu poniżej poziomu 1,30. Dlatego też nie można wykluczyć scenariusza, że byki będą nadal grały pod dobre dane makroekonomiczne. Dziś w kalendarium jest ich całkiem sporo. Motorem mogą być odczyty indeksu PMI dla sektora usługowego w poszczególnych krajach jak i w całej Strefie Euro. Pod warunkiem, że będzie lepsze od prognoz. Jest to obecnie chyba jedyna szansa dla popytu by w większym stopniu rozbudować odbicie zwłaszcza, że końcówka tygodnia przyniesie nam istotne dane z amerykańskiego rynku pracy.

Złoty stara się korzystać z lepszych nastrojów

Patrząc na notowania rodzimej waluty można dostrzec, że w większym stopniu wykorzystuje ona poprawę sentymenty rynkowego względem dolara. Wczoraj pod koniec sesji europejskiej kurs pary USD/PLN kształtował się na poziomie 3,4130. Dziś rano sytuacja wygląda niewiele gorzej bowiem amerykańska waluta w stosunku do wczorajszego zamknięcia handlu w Europie podrożała o około1 grosz. Słabiej natomiast prezentuje się EUR/PLN. Poprawa sentymenty na globalnych rynkach tylko w niewielkim stopniu przekłada się na notowania tej pary. Poziom 4,45, który broni się od początku tego tygodnia zyskuje coraz mocniej na znaczeniu. Na szczęście dla złotego również poziom 4,48 jest jak na razie skutecznie broniony.

Kolejne odczyty PMI

Środowe kalendarium makroekonomiczne zawiera trzy istotne publikacje makroekonomiczne. Pierwsze dane poznamy o godzinie 10:00. będzie to końcowy odczyt indeksu PMI dla sektora usługowego w Strefie Euro. Analitycy spodziewają się wzrostu z poziomu 47,5 pkt. do 48,3 pkt. Godzinę później opublikowany zostanie szacunek inflacji konsumenckiej w Strefie Euro. Konsensus rynkowy zakłada spadek tempa wzrostu cen z poziomu 3% r/r do 2,8% r/r. Ostatnia publikacja ogłoszona zostanie o 16:00 i będzie dotyczyć zamówień w amerykańskim przemyśle. Eksperci oczekują, że dynamika zamówień wyniesie 1,6% m/m, po tym jak w październiku skurczyła się o 0,4% m/m.

Michał Mąkosa

FMC Management

FMCM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »