Stabilizacja eurodolara

Poniedziałek na rynku walutowym upłynął pod znakiem stabilizacji eurodolara w bliskich okolicach 1,36 oraz aprecjacji złotego wobec euro prowadzącej do spadku kursu EUR/PLN do poniżej 4,15.

Poniedziałek na rynku walutowym upłynął pod znakiem stabilizacji eurodolara w bliskich okolicach 1,36 oraz aprecjacji złotego wobec euro prowadzącej do spadku kursu EUR/PLN do poniżej 4,15.

Dane PMI zepchnęły niemiecką i krajową krzywą w dół

Niższe niż oczekiwano oraz gorsze niż poprzednie odczyty danych PMI za czerwiec w Europie przełożyły się na zniżki dochodowości niemieckich obligacji. Dodatkowym impulsem spychającym w dół niemiecką krzywą były spadki na giełdach po bardzo wysokim zamknięciu w piątek. W efekcie krzywa rentowności papierów niemieckich przesunęła się równolegle w dół o 2 pb. W przypadku papierów amerykańskich mieliśmy do czynienia z niewielkim wzrostem rano i korygującym go spadkiem po publikacji danych PMI z Europy. Dane o sprzedaży nowych domów w USA nie zrobiły większego wrażenia na inwestorach.

Reklama

Krajowy rynek stopy procentowej odreagowywał piątkowe wzrosty rentowności. Inwestorzy nie przestraszyli się nowych odsłon "afery taśmowej". Rynki zamiast przyglądać się politycznym konsekwencjom ujawniania kolejnych nagrań skoncentrowały się na danych PMI z Europy. We wskaźnikach wyprzedzających widać, że po wiosennym szybkim wzroście, sektor przemysłowy i usługowy w Europie (za wyjątkiem Niemiec) traci przyspieszenie. Znajduje to odzwierciedlenie w coraz wolniejszym wzroście zamówień i braku poprawy wskaźników zatrudnienia. W konsekwencji krajowa krzywa dochodowości zsunęła się o 5-7 pb. na całej swojej długości. Krzywa FRA powróciła do poziomów zbliżonych do środowego zamknięcia.

Dzisiaj czeka nas publikacja danych Ifo dla niemieckiej gospodarki. Sądzimy, że dane potwierdzą widoczne w indeksach PMI pogorszenie perspektyw wzrostu gospodarki niemieckiej i w konsekwencji przełożą się na obniżenie stawek i krzywej rentowności w segmencie 1Y-2Y. Scenariusz ten wspierają również opublikowane w poniedziałek wstępne dane o koniunkturze w przemyśle, handlu i usługach w kraju. Pokazują one, że aktywność gospodarcza dalej słabnie, zaś menadżerowie z sektorów produkcyjnych oczekują redukcji zatrudnienia.

Dalsza część tygodnia powinna przynieść stabilizację. Obecne wyceny dyskontują minimalnie więcej niż jedną obniżkę stóp w perspektywie końca III kw., jednak próby przekonania rynku o tym, że możemy się liczyć z więcej niż jedną obniżką w tym cyklu nie powiodły się. Do takiego scenariusza nie przekonają rynku dane o bezrobociu (publikowane w czwartek), które mają charakter mocno opóźniony w relacji do cyklu. Również nie można liczyć na to, że informacje o dynamice aktywności w sektorze handlu detalicznego (również zaplanowane na czwartek) raczej nie mają szansy na przekonanie graczy do głębszego luzowania polityki monetarnej. Wiele wskazuje na to, że również "afera taśmowa" utraciła swoją moc wpływania na wyceny instrumentów finansowych. W tej sytuacji jedynym czynnikiem, który mógłby odchylić wyceny o obecnego poziomu (i to jedynie w dłuższym końcu krzywej) mogą być dane z zagranicy. Jednak również tu trudno znaleźć jakikolwiek element w kalendarzu, poza oczywiście publikowanymi dziś danymi Ifo z Niemiec.

W dłuższej perspektywie spodziewamy się stopniowego stromienia krzywej IRS, za sprawą oczekiwanej poprawy wyników makroekonomicznych w końcu roku. Proces ten jednak będzie naszym zdaniem bardzo powolny.

Konrad Soszyński

Rynek wypatruje silniejszych impulsów do zmian. Dziś w centrum uwagi indeks Ifo dla Niemiec.

Poniedziałek na rynku walutowym upłynął pod znakiem stabilizacji eurodolara w bliskich okolicach 1,36 oraz aprecjacji złotego wobec euro prowadzącej do spadku kursu EUR/PLN z około 4,17 do ok. 4,15 pod koniec sesji europejskiej.

Notowaniom EUR/USD nie zaszkodziły gorsze dane PMI-przetwórstwo za czerwiec z Francji (47,8 pkt wobec 49,6 poprzednio), Niemiec (52,4 pkt wobec 52,3 poprzednio) oraz całej strefy euro (51,9 pkt wobec 52,2 poprzednio), które poznaliśmy wczoraj rano. Było to prawdopodobnie zasługą piątkowej wypowiedzi jednego z członków Rady EBC Benoir Coeure, który stwierdził, że chociaż EBC jest gotowy do zastosowania niestandardowych instrumentów monetarnych w przypadku gdyby inflacja strefy euro pozostawała zbyt długo na zbyt niskich poziomach o tyle w aktualnej sytuacji nie widzi on potrzeby dla dodatkowych działań poza tymi, które już zostały wdrożone.

Bez wpływu na rynek pozostały też dane z USA pokazujące, że sprzedaż domów na rynku wtórnym wzrosła w maju o 4,9% m/m do 4,89 mln. Zignorowany został też indeks PMI dla amerykańskiego przemysłu, choć w czerwcu odnotował on wzrost do 57,5 pkt, osiągając tym wynikiem najwyższy poziom od maja 2010 roku. Dobry wynik był głównie zasługa wzrostu subindeksu nowych zamówień do 61,7 pkt. Obydwie publikacje były lepsze od oczekiwań i potwierdziły, że sytuacja w amerykańskiej gospodarce cały czas poprawia się.

We wtorek w centrum uwagi znajdzie się amerykański indeks Conference Board i kolejne dane z rynku nieruchomości (sprzedaż nowych domów, indeks cen S&P/Case-Shiller oraz indeks cen nieruchomości - FHFA).

Dla rynku euro/złotego główną informacją wczorajszego dnia był lepszy wskaźnik PMI z Chin za czerwiec (50,8 wobec 49,4 poprzednio), który wpłynął na poprawę sentymentu inwestycyjnego wobec wszystkich walut rynków wschodzących w tym i wobec naszej waluty.

Niemniej, w reakcji na słabsze dane makroekonomiczne publikowane ostatnio przez GUS bank JP Morgan nieznacznie obniżył prognozę PKB dla Polski za II kw. (na 3,1% r/r wobec 3,3% przed ogłoszeniem danych o produkcji za maj), jednakże podtrzymał średnioroczną za cały 2014 r. na poziomie 3,2% r/r. Bank przewiduje też obniżkę stóp i deflację. W ocenie banku na przyszłotygodniowym posiedzeniu (1-2 lipca) RPP zasygnalizuje wycofanie się z forward guidance, wg którego oprocentowanie stóp miało nie zmienić się do końca III kw. br, a na 60 proc. ocenia prawdopodobieństwo obniżki oprocentowania stóp o 50 pb. na pierwszym powakacyjnym posiedzeniu we wrześniu.

Sytuacja techniczna na rynku głównej pary walutowej wskazuje na stabilizację w okolicach 1,36 USD za euro. Dzisiaj rano poznamy indeks Ifo dla Niemiec i jeśli będzie on istotnie odbiegał od prognoz rynkowych na poziomie 110,2 pkt może dać impuls do większych zmian. Obecnie, najbliższe silne wsparcie stanowi poziom 1,355 USD zaś opór wyznacza 1,365 USD. Wyraźne przełamanie jednego z nich wyznaczy kierunek zmian dla eurdolara na kolejne dni.

Joanna Bachert

PKO Bank Polski S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »