Atomowy potencjał

Po wybudowaniu elektrowni jądrowych o mocy 6 tys. MW ich udział w polskim miksie energetycznym wyniesie tylko kilkanaście procent. Większość energii w Polsce będzie nadal produkowana z węgla.

Przyjęty 28 stycznia br. Program Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) to pierwszy dokument, w którym pojawiły się zapisy dotyczące nowego polskiego miksu energetycznego.

- Znajdzie się w nim miejsce zarówno dla energetyki konwencjonalnej, odnawialnych źródeł energii (OZE) oraz atomu - mówi Janusz Piechociński, wicepremier i minister gospodarki. Przypomina, że do 2020 r. Polska musi obniżyć emisyjność energetyki o 20 proc., a Komisja Europejska dąży do dalszych radykalnych wzrostów tego celu. Dlatego, w ocenie Piechocińskiego, uzasadnione jest wprowadzenie do struktury źródeł wytwórczych zeroemisyjnego źródła, jakim jest energetyka jądrowa.

Reklama

Podobne wytłumaczenie stosują przedstawiciele Polskiej Grupy Energetycznej (PGE), która ma być odpowiedzialna za budowę pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.

- Biorąc pod uwagę obecną politykę klimatyczną Unii Europejskiej i dążenie do dalszej redukcji emisji CO2, energetyka musi budować wysokosprawne, nowoczesne jednostki węglowe, a jednocześnie rozwijać źródła bezemisyjne, jak farmy wiatrowe. I to robimy. Technologią pracującą w podstawie i do tego bezemisyjną jest jednak energetyka jądrowa - mówi Dariusz Marzec, wiceprezes PGE ds. rozwoju.

Zwraca przy tym uwagę, że nigdzie na świecie nie zrealizowano projektu o tej skali bez zbudowania rozwiązań systemowych, które zapewniają ekonomiczną przewidywalność projektu.

- Chcę podkreślić, że do podjęcia decyzji o rozpoczęciu realizacji niezbędne jest wypracowanie określonego kształtu regulacji, a ten będzie pochodną decyzji administracyjnych - dodaje Marzec.

Sektor energetyczny w krajach UE jest pod ciągłym, silnym wpływem regulacji i opieranie działalności na tylko jednej technologii wytwarzania niesie ze sobą ryzyko związane z regulacjami. Dlatego firmy energetyczne starają się dywersyfikować swój portfel aktywów.

Zastąpić węgiel

Marzec zaznacza, że wybudowanie elektrowni jądrowej nie oznacza, że będzie to dominujące źródło wytwarzania energii w Polsce.

- Nie chcemy zastępować jednej technologii drugą. Gdy do eksploatacji oddana zostanie elektrownia jądrowa o mocy 3 tys. MW, to będzie ona stanowić mniej niż 10 proc. mocy zainstalowanej w polskim systemie elektroenergetycznym - uzasadnia Dariusz Marzec.

Hanna Trojanowska, była pełnomocnik rządu ds. polskiej energetyki jądrowej, wylicza, że przy założeniu, że elektrownie jądrowe będą pracować po ok. 8 tys. godzin w ciągu roku (przy typowym dla tej technologii współczynniku obciążenia 0,9 elektrownie jądrowe charakteryzują się najniższymi uśrednionymi jednostkowymi kosztami wytwarzania), to sumaryczna moc zainstalowana 6 tys. MW we wszystkich blokach pozwoli łącznie wyprodukować ok. 48 TWh energii rocznie. Dla porównania, całkowita produkcja energii w Polsce w 2013 r. wyniosła 162,5 TWh. To oznacza, że gdyby już dziś te elektrownie pracowały, to produkowałyby nieco mniej niż 30 proc. energii w Polsce.

- W przyszłości, wraz z prognozowanym wzrostem zapotrzebowania na energię elektryczną, udział produkcji energii elektrycznej z elektrowni jądrowych będzie w rzeczywistości mniejszy, ponieważ ilość mocy wytwórczych będzie rosła. Elektrownie jądrowe to uzupełnienie mocy w miejsce wyłączanych starych elektrowni węglowych i uzupełnienie miksu energetycznego, a nie zastępowanie istniejących technologii - podkreśla Trojanowska.

W PPEJ znalazła się prognoza mówiąca, że do 2030 r. w Polsce wyłączonych zostanie co najmniej 12 tys. MW mocy wytwórczych, z czego 6 tys. MW wyłączonych zostanie do 2020 r. oraz kolejne 6 tys. MW do 2030 r. W przeważającej większości będą to jednostki węglowe. Jednocześnie planowana jest budowa nowych mocy konwencjonalnych, a także źródeł odnawialnych. W efekcie, jak wynika z PPEJ, w 2030 r. z elektrowni jądrowych ma pochodzić ok. 12 proc. produkowanej w Polsce energii (tyle samo, co ze źródeł wiatrowych), z elektrowni na węgiel kamienny 36 proc., a z elektrowni na węgiel brunatny 23 proc. Moc zainstalowana w źródłach wytwórczych powinna wzrosnąć z obecnych ok. 33,5 tys. MW do ok. 44,5 tys. MW w 2030.

Ile i dlaczego tak drogo?

Jednym z czynników budzących największe emocje są koszty budowy elektrowni jądrowych. Przed złożeniem ostatecznych ofert przez dostawców technologii można mówić tylko o orientacyjnych kosztach budowy elektrowni jądrowej w Polsce.

W oparciu o analizy dla Komisji Europejskiej i o dane z kontraktów zawartych w drodze przetargów w ostatnich latach można przyjąć dla przyszłych bloków budowanych w Polsce wielkość bezpośrednich nakładów inwestycyjnych równą 16,4 mln zł/kW.

- Wówczas przy stopie procentowej 8 proc. otrzymamy dla bloku 3000 MW łączne nakłady inwestycyjne z oprocentowaniem kapitału podczas budowy 60 mld zł, a w razie uzyskania stopy procentowej 6 proc. - tylko 52,5 mld zł - wylicza dr inż. Andrzej Strupczewski, prof. nadzwyczajny Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ).

- Na budowę elektrowni jądrowej w Polsce nie zostaną przeznaczone pieniądze z budżetu państwa - zapewnia Hanna Trojanowska, pełnomocnik rządu ds. polskiej energetyki jądrowej.

Jak zaznacza, wdrożenie energetyki jądrowej charakteryzuje się kombinacją wysokich nakładów inwestycyjnych i długiego czasu realizacji, a także koniecznością stosowania szczegółowego procesu licencjonowania podczas budowy i eksploatacji obiektów jądrowych, niewymagalnych przy innych opcjach technologicznych. Skutkuje to wydłużeniem okresu zwrotu zainwestowanego kapitału. Rozwiązania ekonomiczne i regulacyjno-prawne powinny zagwarantować opłacalność inwestycji, a także stabilność i przewidywalność warunków jej realizacji.

Hanna Trojanowska podkreśla, że bez koniecznych analiz inwestorskich i wysiłku inwestora na rzecz utworzenia silniejszej kapitałowo grupy do realizacji inwestycji - jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o konkretnych systemach, czy instrumentach wsparcia dla elektrowni jądrowej w Polsce. Konkretne możliwości i propozycje mogą być znane po sfinalizowaniu przez inwestora studium wykonalności, w ramach którego przygotowany zostanie model finansowy. Dziś można mówić jedynie, na podstawie światowych doświadczeń, o różnych pomysłach możliwych do rozpatrzenia.

Wsparcie państwa dla inwestycji jądrowych nie musi oznaczać tylko wsparcia finansowego. Wśród różnych pomysłów na wsparcie elektrowni jądrowej Hanna Trojanowska wymienia mechanizm zapewniający eksploatację elektrowni jądrowych w podstawie obciążenia i obowiązek odbioru energii z niej wyprodukowanej, czyli coś na wzór mechanizmu, z jakiego korzystają odnawialne źródła energii (OZE).

Wskazuje także na rynek brytyjski i model kontraktów różnicowych, który jeżeli zostanie zaakceptowany przez Komisję Europejską, może stać się podstawą do opracowania podobnych modeli w innych państwach Unii Europejskiej.

Dariusz Ciepiela

Więcej informacji w portalu "Wirtualny Nowy Przemysł"

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »