Budżet "stracił" na Euro około 40 mln złotych

196 milionów euro to kwota, jaką UEFA przeznaczyła na premie dla uczestników Euro 2012. Gdyby przyjąć, że od przekazanych pieniędzy odprowadzony zostałby zryczałtowany, 10-procentowy podatek dochodowy, Polska zarobiłaby tylko z tego tytułu ok. 41 mln zł - szacuje Tax Care. Do państwowej kasy nic jednak tej z kwoty nie trafi. Wszystko za sprawą uzyskanego przez UEFA zwolnienia.

Tax Care sprawdził, jak wygląda kwestia opodatkowania dochodów uzyskanych przez piłkarzy i inne osoby zaangażowane w organizację mistrzostw Europy w piłce nożnej.

Polskie regulacje dotyczące miejsca opodatkowania dochodu mówią, że gdy osoba fizyczna mieszka w Polsce, czyli jest rezydentem naszego kraju, tu płaci podatek dochodowy. Nie ma przy tym znaczenia, w jakim państwie osiąga dochód (tzw. nieograniczony obowiązek podatkowy). W innej sytuacji są nierezydenci - płacą podatek tylko od dochodów (przychodów) osiągniętych w Polsce (ograniczony obowiązek podatkowy).

Za osobę mającą miejsce zamieszkania w Polsce uważa się osobę fizyczną, która:

  1. posiada w Polsce centrum interesów osobistych lub gospodarczych (ośrodek interesów życiowych) lub
  2. przebywa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej dłużej niż 183 dni w roku podatkowym.

Za dochody (przychody) osiągane na terytorium Polski uważa się w szczególności dochody (przychody) z:

  1. pracy wykonywanej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej oraz spółdzielczego stosunku pracy, bez względu na miejsce wypłaty wynagrodzenia;
  2. działalności wykonywanej osobiście na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, bez względu na miejsce wypłaty wynagrodzenia;
  3. działalności gospodarczej prowadzonej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;
  4. położonej na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej nieruchomości, w tym ze sprzedaży takiej nieruchomości.

Decydują umowy...

Przy tak skonstruowanych zasadach kluczową sprawę odgrywają umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, zawarte między Polską a innymi krajami. W związku z Euro do Polski przyjechali reprezentanci 16 krajów. Większość umów zawartych pomiędzy Polską a poszczególnymi państwami przewiduje, że dochody sportowców, uzyskane z działalności sportowej w drugim państwie, opodatkowane zostaną w tym kraju. Oznacza to, że zawarte umowy międzynarodowe pozwalały na uzyskanie wpływów z wypłaconych piłkarzom premii właśnie w Polsce.

...ale jest zwolnienie

UEFA uzyskała jednak zwolnienia w Polsce i na Ukrainie. W Polsce zdecydował o tym minister finansów, który w specjalnym rozporządzeniu zarządził zaniechanie poboru podatku dochodowego od osób prawnych i podatku dochodowego od osób fizycznych. Obejmuje ono nie tylko samych piłkarzy, ale też osoby zaangażowane w organizację mistrzostw, a dokładnie dotyczy przychodów (dochodów) uzyskanych przez:

  1. UEFA oraz podmioty, których UEFA jest jedynym udziałowcem albo akcjonariuszem, utworzone w związku z organizacją EURO 2012,
  2. osoby fizyczne niemające miejsca zamieszkania w Polsce bezpośrednio przed przybyciem na terytorium Polski w celu organizacji turnieju, albo w celu wykonywania pracy lub świadczenia usług w związku z tym turniejem.
  3. Polska nie jest pod tym względem wyjątkiem, gdyż zwolnienie jest standardem w tego typu sytuacjach, aczkolwiek warto wspomnieć, że w przeszłości dwa kraje - Austria i Szwajcaria - nie przyznały UEFA takiego przywileju.

Polacy wspomogą narodowy budżet

Co to oznacza? Że zagraniczni albo polscy piłkarze, którzy mają miejsca zamieszkana dla celów podatkowych w Polsce, czyli rezydenci, od zarobionych pieniędzy w związku z Euro 2012 podatku nie zapłacą. W takiej samej sytuacji jest pozostała część osób delegowanych do Polski do wykonywania pracy i świadczenia usług w związku z organizacją mistrzostw, jak np. trenerzy czy obsługa medyczna i techniczna. Większość polskiej reprezentacji musi jednak podzielić się z "wybieganych" na boisku pieniędzy z fiskusem.

Spisaliśmy się na Euro 2012? Dołącz do dyskusji na Forum INTERIA.PL

Rozgrywki sportowe to nie działalność gospodarcza

Sprawą związaną z opodatkowaniem sportowców zajął się w listopadzie ub. roku NSA (sygn. akt II FSK 1002/10). Wskazał, że wynagrodzenia otrzymanego w związku z uczestnictwem w rozgrywkach sportowych nie można rozliczyć w ramach działalności gospodarczej. Właściwym źródłem dla uzyskanych w ten sposób dochodów jest działalność wykonywana osobiście. Oznacza to, że od uzyskanych przychodów należy odjąć zryczałtowane 20-proc. koszty uzyskania podatku i odprowadzić na rzecz fiskusa podatek według skali 18 proc. do dochodów do kwoty 85 528 zł oraz 32 proc. od nadwyżki.

Ale od nagrody 10 proc. przychodu

Inaczej jest w przypadku m. in. nagród i wygranych w konkursach, od których pobiera się zryczałtowany podatek dochodowy w kwocie 10 proc. wygranej lub nagrody.

Na możliwość zastosowania 10-proc. stawki do wygranych w zawodach sportowych wskazał Dyrektor Izby Skarbowej w Katowicach: "Ustawodawca w przepisach podatkowych nie zdefiniował pojęcia konkursu, zgodnie jednak z ogólną definicją zawartą w Słowniku języka polskiego konkurs to przedsięwzięcie o charakterze artystycznym, rozrywkowym, sportowym, mające określony program i dające możliwość wyboru przez eliminację najlepszych wykonawców (uczestników), autorów danych prac itp. zwykle wyróżnianych nagrodami. (...) Jeżeli zatem przyznawane nagrody dla zawodników klubowych i ich trenerów wiążą się bezpośrednio z zajęciem klasyfikowanego miejsca w rozgrywkach ligowych, są przychodem przez nich uzyskanym w związku z uczestnictwem w rywalizacji sportowej i zasady rywalizacji zostały określone w regulaminie konkursu, a nie są to jedynie nagrody za całokształt działalności sportowej, to należy je oddzielić od przychodu zawodników i trenerów uzyskanego z działalności wykonywanej osobiście".

Przyjmując więc, czysto teoretycznie, że przekazane przez UEFA na nagrody środki w kwocie 196 milionów euro, w połowie zostałyby wypłacone w związku z meczami, które odbyły się w Polsce (chociaż faktyczny podział będzie inny) i zostałyby opodatkowane 10-porc. zryczałtowanym podatkiem, to tylko z tego tytułu do budżetu państwa trafiłoby ok. 41 milionów złotych (przeliczenia euro na złote dokonano wg kursu z dn. 29.06.br.). Na szczęście dzięki mistrzostwom, budżet został zasilony innymi wpływami, przede wszystkim z podatku VAT i akcyzy.

Katarzyna Rola-Stężycka

-----

KOMENTARZ INTERIA.PL

UEFA, organizacja prawdziwie ponadnarodowa (podobnie jak FIFA) nie podlega polskiemu prawu fiskalnemu. Ta sytuacja była jasna z chwilą otrzymania przez Polskę organizacji imprezy - zrzekamy się roszczeń, mamy finały piłkarskich mistrzostw Europy. Nie godzimy się na to - organizacji nie dostaniemy. Polskie władze skalkulowały prawidłowo - lepiej zasłynąć w świecie niż sępić 41 mln złotych. Polski fiskus jest chytry, ale nie jest głupi...

Krzysztof Mrówka

Biznes INTERIA.PL na Facebooku. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Tax Care S.A.
Dowiedz się więcej na temat: podatki | Euro 2012 | Tax Care S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »