Czy Unia szykuje nam "ekologiczny" cios

Przejście na gospodarkę niskowęglową może być lekarstwem na kryzys gospodarczy - tak wynika z opublikowanego właśnie raportu Komisji Europejskiej na temat skutków podniesienia redukcji emisji gazów cieplarnianych do 30 procent do 2020 roku.

Przejście na gospodarkę niskowęglową może być lekarstwem na kryzys gospodarczy - tak wynika z opublikowanego właśnie raportu Komisji Europejskiej na temat skutków podniesienia redukcji emisji gazów cieplarnianych do 30 procent do 2020 roku.

Prezes Instytutu na rzecz Ekorozwoju i ekspert Koalicji Klimatycznej zwraca uwagę, że nasz kraj jest na ostatnim miejscu w całej Unii Europejskiej pod względem eko-innowacyjności. Polska ciągle rozwija gospodarkę opartą na węglu kamiennym. Inwestycje w przyjazne środowisku technologie mogą pobudzać gospodarkę - przekonuje Andrzej Kassenberg.

Polska mogłaby zwiększyć produkcję energii elektrycznej z odnawialnych źródeł z 15 procent do nawet 22 procent. Rozwój energetyki wiatrowej oraz innych ekologicznych technologii wygenerowałby kilkaset nowych miejsc pracy - uważa Andrzej Kassenberg. Zdaniem eksperta, nasz kraj może być konkurencyjny w instalacjach odnawialnych źródeł energii, na przykład w produkcji paneli słonecznych, kotłów na biomasę.

Reklama

Polska nigdy nie będzie liderem w energetyce jądrowej, może być natomiast wiodącym krajem w budowie farm wiatrowych - przekonuje prezes Instytutu na rzecz Ekorozwoju. Doktor Maciej Bukowski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie podkreśla, że gospodarka oparta jedynie na węglu nigdy nie będzie innowacyjna. Zwraca także uwagę, że na świecie, przy wzrastającym popycie, jest coraz mniej surowców naturalnych. To z kolei zmusza nas do poszukiwania alternatywnych źródeł energii.

Polska ma bardzo dobre warunki do rozwoju ekologicznych technologii - podkreśla Maciej Bukowski. Ekspert wyjaśnia, że nasz kraj ma bazę przemysłową, która może produkować wiatraki na dużą skalę. Ponadto w Polsce prawdopodobnie znajdują się spore złoża gazu, który w przeciwieństwie do węgla jest bardziej przyjazny środowisku. Technologie gazowe są komplementarne czyli idą w parze z technologiami odnawialnymi - wyjaśnia Maciej Bukowski. Dodaje, że eksploatacja złóż gazu jest mniej inwazyjna i szkodliwa dla środowiska niż tradycyjne wydobycie węgla.

Zbigniew Kamieński z Ministerstwa Gospodarki przestrzega jednak przed zbytnim optymizmem i zwraca uwagę, że zużycie węgla na świecie nie wskazuje, aby gospodarka światowa odchodziła od tradycyjnej technologii. Wszelkie działania związane z podnoszeniem efektywności energetycznej oraz redukcją emisji gazów powinny być jednak prowadzone w skali globalnej, a nie tylko europejskiej - uważa Zbigniew Kamieński. Jego zdaniem, jeżeli Unia Europejska będzie samodzielnie podejmować takie decyzje to z czasem przestanie być konkurencyjna, a globalnie niczego nie osiągnie. Zbigniew Kamieński zwraca uwagę, że w ogóle nie zmienia się na świecie sposób konsumpcji.

Okazuje się, że kraje Unii, które najwięcej wagi przywiązują do ekologii oraz produkcji zielonej energii, mają stosunkowo niewielką emisję gazów ze swojego terytorium przy bardzo wysokich wskaźnikach emisji z towarów importowanych. "To jest czysta hipokryzja" - ocenia Zbigniew Kamieński.

Konferencję "Gospodarka niskowęglowa - pomysł na kryzys" została zorganizowana przez Szkołę Główną Handlową w Warszawie, Instytut Badań Środowiskowych oraz Koalicję Klimatyczną - porozumienie skupiające 22 organizacje pozarządowe, działające na rzecz zapobiegania wywołanym przez człowieka zmianom klimatycznym.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: CO2 | ekologia | cios | kryzys gospodarczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »