Dreamliner spełni marzenie o wysokich lotach?

Pierwszy Boeing 787 Dreamliner Polskich Linii Lotniczych LOT wylądował w czwartek przed godz. 11 na warszawskim Lotnisku Chopina. Wystartował z lotniska w Everett koło Seattle. Lot trwał prawie 10 godz.

Dreamliner wylądował mniej więcej 20 minut później niż planowano. Przed lądowaniem wykonał dodatkowy przelot nad lotniskiem.

W trakcie rejsu przez Atlantyk maszynę pilotowało czterech polskich kapitanów. Podczas startu i lądowania za sterami siedzieli amerykańscy piloci instruktorzy. Na pokładzie samolotu byli przedstawiciele PLL LOT, rządu, firmy Boeing.

Polskie Linie Lotnicze LOT odebrały w ten sposób z USA pierwszego z ośmiu zamówionych Boeingów 787 Dreamliner. Polski przewoźnik stał się tym samym pierwszą w Europie linią lotniczą, która ma w swojej flocie tego typu maszynę.

Reklama

W swój pierwszy komercyjny rejs z pasażerami Dreamliner PLL LOT poleci 14 grudnia z Warszawy do Pragi, następnie przez miesiąc będzie podróżował do ośmiu miast w Europie - oprócz Pragi, także do Wiednia, Monachium, Frankfurtu, Hanoweru, Kijowa, Budapesztu oraz Brukseli.

Czytaj więcej o lądowaniu Dreamlinera w RMF24.pl

Drugi egzemplarz 787 LOT ma otrzymać na początku stycznia 2013 r., trzeci w końcu stycznia, czwarty na początku lutego, a piąty z początkiem marca. Kolejne trzy samoloty mają być dostarczone w latach 2014-2015. W sumie LOT ma otrzymać osiem maszyn tego typu.

W pierwszą komercyjną podróż za Atlantyk Dreamliner LOT poleci 16 stycznia do Chicago, następnie 1 lutego odbędzie rejs do Toronto, 3 lutego pasażerowie polecą nową maszyną do Nowego Jorku, a 3 marca Boeing 787 uda się do Pekinu.

W zamówionych przez PLL LOT samolotach są trzy klasy: biznes z 18 fotelami rozkładanymi do pozycji leżącej, klasa premium economy mieszcząca 21 foteli oraz klasa ekonomiczna z 213 miejscami. We wszystkich trzech klasach są wbudowane w oparcia foteli monitory. Podczas lotu można na nich - bez dodatkowych opłat - oglądać filmy, grać w gry wideo, a także słuchać muzyki. Podróżni będą korzystać z nowego menu.

Boeing 787 Dreamliner, zbudowany głównie z materiałów kompozytowych, jest pierwszym samolotem średniego rozmiaru, który może latać na dalekich trasach. Zasięg maszyny wynosi od 14,2 tys. km do 15,2 tys. km; można nią polecieć bezpośrednio np. z Warszawy do Nowego Jorku czy do Pekinu. Samolot tego typu będzie mógł przewieźć od 210 do 330 pasażerów. Rozpiętość skrzydeł B787 to 60 metrów, a długość maszyny wynosi 57 m.

Pierwszą linią lotniczą, która otrzymała B787 była japońska linia All Nippon Airways (ANA). Pod koniec października ubiegłego roku Dreamliner odbył pierwszy lot komercyjny z Tokio do Hongkongu.

Pasażerowie pod wielkim wrażeniem lotu Dreamlinerem

Podróż Boeingiem 787 Dreamliner jest bardzo wygodna, nie słychać silników, powietrze jest nawilżane, więc nie szczypią oczy - tak, tuż po lądowaniu w Warszawie, komentowali rejs pasażerowie czwartkowego lotu nową maszyną PLL LOT.

Na pokładzie samolotu przyleciało do Warszawy 159 pasażerów oraz 22 osoby załogi. Jak zrelacjonowała z pokładu Dreamlinera reporterka PAP, piloci zostali dwukrotnie nagrodzeni przez pasażerów oklaskami: po starcie z Everett koło Seattle oraz po lądowaniu w Warszawie.

W stolicy samolot został powitany przez wozy strażackie salutem wodnym.

Pasażerowie po niemal 10-godzinnym rejsie podkreślali przede wszystkim, że nie są zmęczeni podróżą. Mówili także o wysokim komforcie lotu. - Wygodne krzesła i dużo miejsca na nogi - to sprawiło, że nie jestem zmęczony lotem, jestem nawet wypoczęty - powiedział Piotr, podróżujący klasą ekonomiczną.

Inni podróżni zwracali uwagę na brak hałasu - nie było słychać pracy silników. Chwalili także duże okna samolotu i to, że można je przyciemnić, aby się zdrzemnąć. Pasażerowie zwracali również uwagę, że po locie nie szczypią ich oczy. We wnętrzu Dreamlinera podczas lotu zachowywana jest większa - o kilka procent w porównaniu np. z innymi boeingami - wilgotność powietrza.

Personel pokładowy chwalił natomiast wiele rozwiązań, ułatwiających pracę np. przy przygotowywaniu posiłków dla pasażerów. Jedną z takich nowości jest np. zgniatarka do śmieci.

(PAP)

- - - - - -

- Dreamlinery nie uratują Polskich Linii Lotniczych LOT - uważa ekspert transportowy Adrian Furgalski. Jego zdaniem, przedstawianie zakupu nowych samolotów jako jedynego klucza do sukcesu jest nadużyciem. Zakup ośmiu nowoczesnych samolotów Boeing 787 jest zbyt małą inwestycją, żeby LOT mógł przetrwać. Dreamlinery cieszą, bo to jest rzeczywiście duży postęp i oszczędność w kosztach.

Adrian Furgalski zwraca jednak uwagę na brak postępów w prywatyzacji przewoźnika.

(IAR)

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: PLL LOT | Dreamliner
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »