Kradzież danych osobowych - narastające zagrożenie

Podszywanie się pod inną osobę nie jest niczym nowym w świecie przestępczym, ale dziś łatwiej to zrobić, a skutki dla poszkodowanych są bardzo dotkliwe. Grupy przestępcze wykorzystują przywłaszczenie tożsamości jako narzędzie nie tylko umożliwiające popełnianie przestępstw, ale chroniące przed ujawnieniem rzeczywistych danych przestępcy.

W ten sposób na konto przypadkowych często osób są popełniane wykroczenia i czyny zagrożone również wysokimi karami. O wykorzystaniu swoich danych osobowych poszkodowani dowiadują się najczęściej po fakcie od organów ścigania, komorników, banku, instytucji pożyczkowej. Działanie w sieci dodatkowo utrudnia wykrycie sprawców, a poszkodowanym dowiedzenie swojej niewinności.

W grudniu 2015 r. na konferencji zorganizowanej w KG Policji w Warszawie podano, że w 2014 r. próbowano wyłudzić, posługując się skradzionymi tożsamościami, kredyty na łączną kwotę 400 mln zł.

Reklama

Spektakularnym przykładem tego rodzaju przestępstwa było wyłudzenie kwoty 6,5 mln zł z banku przez mieszkańca Krakowa posługującego się dokumentem z inną tożsamością.

W Warszawie mężczyzna posługujący się cudzym dowodem osobistym próbował wypłacić z banku 800 tys. zł. Natomiast 80 tys. zł straciła mieszkanka Stalowej Woli metodą "na wnuczka". W grudniu emeryci z warszawskiej Woli bezkrytycznie wydali 500 tys. zł oszustom. Jeśli chodzi o podrabianie dokumentów, to w 2012 r. takich zdarzeń było ponad 29,5 tys.

W 2014 r. policja odnotowała 13 316 przypadków posługiwania się dokumentem innej osoby i 30 392 przestępstwa związane z podrabianiem dokumentów oraz 42 880 cyberprzestępstw. Pierwsze dziewięć miesięcy 2015 r. to wzrost aż o 110 proc. liczby zgłoszonych oszustw bankowych (2,5 tys. w 2014 r. w stosunku do 4 tys. w 2015 r.).

Widać wyraźnie, że nowoczesne technologie pozwalają przestępcom na większą kreatywność. To również coraz większy problem społeczny. Policja ma też osiągnięcia w zwalczaniu tego typu przestępczości. W ostatnich dniach grudnia 2015 r. poinformowano o rozbiciu grupy przestępczej zajmującej się wyłudzaniem kredytów gotówkowych na podstawie skradzionych danych.

Podejrzani wyłudzali dane od osób, którym najpierw proponowali fikcyjne zatrudnienie, a następnie okradali je z dokumentów oraz danych do kont bankowych. W tej sprawie zatrzymano pięć osób, mieszkańców woj. dolnośląskiego, w tym jedna to osoba nieletnia. Na podstawie zdobytych danych i dokumentów sprawcy wyłudzali pożyczki, a osoby poszkodowane o tym, że zostały tzw. słupami, dowiadywały się po otrzymaniu wezwania do spłaty pożyczek. Za takie oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Pobierz za darmo program PIT 2015

Świat

Na stronach amerykańskiego Bureau of Justice Statistics (BJS), które zbiera, analizuje i publikuje informacje statystyczne o zbrodniach, przestępcach, ofiarach przestępstw i funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości w USA, podano dane o ofiarach kradzieży tożsamości w 2014 r. Wynika z nich, że kradzieży tożsamości zdefiniowanej jako nieautoryzowane użycie lub usiłowanie wykorzystania istniejących kont, lub danych osobowych, aby otworzyć nowe konto lub do innych celów oszukańczych doświadczyło około 7 proc., czyli ok. 17,6 mln osób mieszkających w USA w wieku 16 lat lub starszych.

W większości przypadków kradzieży tożsamości (86 proc.) było to niezgodne z prawem wykorzystanie informacji o koncie ofiary w banku, takich jak numeru karty kredytowej lub konta. Według podanych danych, liczba osób w podeszłym wieku, ofiar kradzieży tożsamości wzrosła w USA z 2,1 mln w 2012 r. do 2,6 mln w 2014 r. Dla około 14 proc. ofiar kradzieży tożsamości wiązało się to ze stratą od jednego dolara w górę, przy czym połowa z nich poniosła stratę w wysokości poniżej 100 dolarów, ale dla 14 proc. poszkodowanych było to już ponad 1000 dolarów. Większość ofiar kradzieży tożsamości (52 proc.) rozwiązywało różne problemy związane z takim incydentem w ciągu maksymalnie jednego dnia, ale dla 9 proc. z nich trwało to dłużej niż miesiąc.

Warto zauważyć, że według tych danych ofiary kradzieży tożsamości dowiedziały się o takim incydencie od instytucji finansowej, która skontaktowała się z nimi w związku z podejrzaną aktywnością (45 proc.), lub odkryły podejrzane wypłaty z konta (18 proc.). Zjawisko narastania liczby kradzieży tożsamości obserwuje się na całym świecie, również w Europie.

W maju ubiegłego roku BBC podała, że liczba osób, które stały się ofiarą kradzieży tożsamości w Wielkiej Brytanii, wzrosła prawie o jedną trzecią. Przestępcy coraz częściej wykorzystują na przykład fora internetowe do kupowania i sprzedawania danych, które są następnie wykorzystywane do otwierania rachunków bankowych, uzyskiwania kart kredytowych i popełniania oszustw wykorzystujących cudzą tożsamość. BBC powołała się tu na dane agencji Cifas, według których liczba ofiar kradzieży tożsamości wzrosła o 31 proc. (32 058 przypadków) w I kw. 2015 r., w porównaniu do tego samego okresu 2014 r.

Według danych Cifas, ponad 80 proc. takich kradzieży w pierwszych trzech miesiącach 2015 r. próbowano lub popełniono w internecie. W opublikowanym w lutym 2015 r. raporcie przygotowanym dla Komisji Europejskiej - Eurobarometr 423 (dane z października 2014 r.) dotyczącym bezpieczeństwa cyfrowego w krajach unijnych podano, że 68 proc. internautów twierdzi, że są bardzo lub dosyć zaniepokojeni kradzieżą tożsamości.

Najwyższy poziom niepokoju można było zaobserwować we Francji (80 proc. ankietowanych) i Hiszpanii (79 proc.). Z kolei kwestia ta budzi najmniejsze zaniepokojenie wśród obywateli Estonii i Holandii (48 proc.). Jednak obywatele UE bardziej obawiali się takiej kradzieży niż w 2013 r. (wzrost o 16 proc.). Średnio w całej UE, 7 proc. internautów twierdzi, że doświadczyło lub stało się ofiarą kradzieży tożsamości.

Prewencja

Na zlecenie BIK, Millward Brown przeprowadził w listopadzie 2015 r. badanie "Ochrona tożsamości". Jak z niego wynika, 22 proc. Polaków spotkało się z sytuacją, w której były zagrożone ich dane osobowe. Najczęściej chodziło o zagubienie (11 proc.) lub kradzież dowodu osobistego (5 proc.) oraz kradzież hasła do konta lub skrzynki e-mail (3 proc.). Przy czym 14 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie stosuje żadnych zabezpieczeń, by zminimalizować skutki kradzieży tożsamości. Tylko 44 proc. uznało, że najlepsza ochrona to nieudostępnianie do wglądu osobom nieuprawnionym dowodu osobistego.

Niestety, zdarza się jeszcze, że na przykład wypożyczalnie sprzętu sportowego zatrzymują w "zastaw" dowody osobiste wypożyczających, co jest niebezpieczne nie tylko jeśli chodzi o wyciek danych osobowych, ale też niezgodne z obowiązującym prawem. Jak pokazało badanie, wraz z wiekiem ankietowanych rosną obawy dotyczące kradzieży tożsamości. Jednak 60 proc. osób młodych (15-24 lata) uważa za bardzo ryzykowne korzystanie z bankowości internetowej na publicznym komputerze, natomiast wśród 60-latków takich osób jest tylko połowa.

Z pewnością powinna być budowana dziś świadomość i praktyka dbania o swoje dane zarówno w świecie wirtualnym, jak i rzeczywistym. Zawsze w kontaktach z firmami, przy zakładaniu różnych kont, powinniśmy zastanowić się, czy wszystkie informacje, o które prosi strona druga, są jej faktycznie potrzebne. Niestety świat przestępczy stosuje coraz bardziej wyszukane metody socjotechniczne. Przykładem wspomniana już metoda na pracodawcę. Wiele jednak zależy od nas, bo zdarza się, że 18-latek skanuje swój nowy dowód osobisty i umieszcza jego zdjęcie w serwisie społecznościowym.

Dostęp do danych pozwala przygotować tzw. dowód kolekcjonerski, który - choć nie wyposażony w specjalistyczne zabezpieczenia - w wielu sytuacjach może wystarczyć do popełnienia przestępstwa, na przykład wynajęcia mieszkania w czyimś imieniu lub sprzedaży fikcyjnych towarów w serwisach aukcyjnych. Cudzą tożsamością posłużył się konwojent ze Swarzędza, który po roku pracy w firmie ochroniarskiej, nie budząc wcześniej podejrzeń, ukradł 9 mln zł.

Jak się ustrzec? Na pewno warto zabezpieczać komputer aktualnymi programami antywirusowymi. Nie podawać bezkrytycznie swoich danych osobowych w internecie oraz osobom trzecim, jeśli mamy wątpliwości co do takiej potrzeby. Należy chronić dokumenty osobiste i karty płatnicze, a po ich utracie lub zagubieniu niezwłocznie to zgłosić, np. przez system DZ prowadzony przez ZBP.

Polacy coraz częściej pamiętają o zastrzeganiu utraconych kart - rośnie popularność infolinii 828 828 828. Edukacji ma służyć portal Nieskradzione.pl gromadzący informacje o tym, jak można zabezpieczyć się przed kradzieżą danych osobowych, zastrzec zagubiony dowód osobisty (również poza granicami kraju) itp. Można też założyć on-line bezpłatne konto w BIK, a w przypadku utraty dokumentu w prosty sposób zgłosić to do systemu DZ. Dzięki temu w ciągu kilku minut dowód zostanie wyłączony z obiegu, a informacja o tym dotrze do wszystkich banków w Polsce, Poczty Polskiej oraz operatorów telefonii komórkowej.

Eliminowaniem niektórych potencjalnie niebezpiecznych praktyk zajął się też Główny Inspektorat Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Chodzi o kserowanie dowodów osobistych. Taka praktyka jest niezgodna z prawem i przekracza zakres danych, które może zbierać na przykład bank. W zasadzie powinien wystarczyć wypis danych z dowodu. Według GIODO nie ma potrzeby przechowywać na przykład wizerunku osoby.

Bohdan Szafrański

Miesięcznik Finansowy Bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »