"Puls Biznesu": Czesi wkraczają do polskiego internetu

Czeskim e-sklepom robi się ciasno nad Wełtawą - w poszukiwaniu klientów ruszają nad Wisłę. Za nimi idą inne firmy internetowe - pisze w piątek "Puls Biznesu".

Jak informuje gazeta, "internetowy sklep Sportisimo, mimo brzmiącej z włoska nazwy, nie wywodzi się wcale z Mediolanu ani z Rzymu, ale z sąsiednich Czech".

"Czeskie spółki e-commerce wchodzą do Polski już od co najmniej kilku lat. Polska jako sąsiad, a także kraj prawie cztery razy większy, jest dla nich naturalnym kierunkiem ekspansji po ugruntowaniu swojej pozycji na rodzimym rynku" - mówi "PB" Adam Suchanek, dyrektor wspierającej handel rządowej agencji Czech Trade w Polsce.

"W Czechach udział handlu elektronicznego na całkowitej sprzedaży detalicznej jest wyższy niż w Polsce, ale ponieważ rynek jest mniejszy, a konkurencja na nim ostrzejsza, firmy mają dodatkową motywację, aby szukać klientów za granicami. Zbieżność kulturowa i językowa powoduje, że wejście do Polski jest też względnie tanim i łatwym sposobem rozszerzenia sprzedaży na dalsze rynki" - czytamy w dzienniku.

Reklama
PAP
Dowiedz się więcej na temat: Czechy | e-handel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »