Woźniak: 600 tys. zł na ściągnięcie do Polski klientów Alba Tour

Samorząd wyda 600 tys. zł na ściągnięcie do Polski z Egiptu 411 klientów biura Alba Tour - poinformował w piątek na konferencji marszałek wielkopolski Marek Woźniak. Podkreślił, że ubezpieczenie biura opiewa tylko na 209 tys. zł.

Samorząd wyda 600 tys. zł na ściągnięcie do Polski z Egiptu 411 klientów biura Alba Tour - poinformował w piątek na konferencji marszałek wielkopolski Marek Woźniak. Podkreślił, że ubezpieczenie biura opiewa tylko na 209 tys. zł.

- Wiemy już, że ubezpieczyciel nie pokryje całości kosztów. Dlatego podjęliśmy trudną decyzję i z rezerwy budżetowej wydamy 600 tys. zł - oświadczył Woźniak. Marszałek dodał, że turyści zostaną przywiezieni w piątek i sobotę trzema lotami realizowanymi przez PLL LOT.

Woźniak dodał, że transferem z hoteli na lotnisko zajmie się firma Alfa Star, bo kontakt z Alba Tour jest utrudniony. Zaznaczył, że za tę usługę również zapłaci samorząd.

Marszałek uprzedził, że - jego zdaniem - wszyscy mający roszczenia wobec Alba Tour, czyli osoby, które już zapłaciły za wycieczkę, ale jeszcze na nią nie pojechały, mogą mieć kłopoty z odzyskaniem pieniędzy.

Reklama

W czwartek urząd marszałkowski poinformował, że ściąga do Polski około 300 turystów przebywających na wakacjach w Egipcie. Biuro podróży Alba Tour, które miało zapewnić ich przelot do Polski, nie jest w stanie za to zapłacić. Późnym wieczorem biuro podróży poinformowało, że zawiesiło swoją działalność i w najbliższym czasie nie będą realizowane kolejne wyjazdy.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: biuro podróży | turystyka | alba
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »