Z aktywów KHW i pieniędzy inwestorów powstanie Polski Holding Węglowy - Tobiszowski

- Restrukturyzacja Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW) nastąpi poprzez wniesienie jego aktywów oraz środków trzech inwestorów do spółki celowej pod nazwą Polski Holding Węglowy (PHW) - zapowiedział we wtorek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

W restrukturyzację holdingu mają zaangażować się spółki Węglokoks i Enea oraz trzeci inwestor - spółka należąca do Skarbu Państwa - której nazwy wiceminister nie zdradził. Decyzje w tej sprawie mają zapaść najdalej w ciągu najbliższego półtora tygodnia.

Przed wtorkowymi obradami zespołu trójstronnego ds. bezpieczeństwa socjalnego górników w Katowicach wiceminister poinformował, że decyzja dotycząca ścieżki restrukturyzacji KHW zapadła w poniedziałek, kiedy ustalono, że odbędzie się to nie poprzez dokapitalizowanie holdingu, ale poprzez wniesienie jego wybranych aktywów oraz środków inwestorów do nowej spółki - podobnie jak miało to miejsce przy restrukturyzacji Kompanii Węglowej, której kopalnie zostały wniesione do spółki Polska Grupa Górnicza (PGG).

Reklama

Tobiszowski zapowiedział, że oprócz kopalń KHW, do nowej spółki trafi także holdingowe Centrum Usług Wspólnych oraz spółka Katowicki Węgiel, zajmująca się sprzedażą surowca z kopalń holdingu. Natomiast inwestorzy mają wnieść do nowego podmiotu w sumie ok. 700 mln zł, z czego maksymalnie ok. 150 mln zł przypada na katowicki Węglokoks, a 200 mln zł na nowego inwestora, którego nazwa nie jest na razie znana.

Wiceminister powtórzył wcześniejsze informacje, że wielkość potrzebnych holdingowi środków, szacowana wcześniej na ok. 300 mln zł, obecnie jest oceniana na 700 mln zł. Zaś Węglokoks, który wcześniej deklarował zaangażowanie w to przedsięwzięcie ok. 300 mln zł, po analizie jest w stanie wyłożyć 150 mln zł. W połączeniu z planami inwestycyjnymi koncernu energetycznego Enea, skłoniło to resort energii do poszukiwania trzeciego inwestora, który wesprze restrukturyzację holdingu.

- Jesteśmy po dwóch rozmowach z zarządem KHW, Węglokoksu i Enei (...). Sądziliśmy wcześniej, że jeśli Węglokoks wystarczy, to niekoniecznie potrzebna będzie Enea; dzisiaj wiemy, że Enea musi być zaangażowana (...), jednak również ona ma pewien plan inwestycyjny, stąd nie chcemy Enei tak mocno angażować w przedsięwzięcie holdingowe i rozważamy trzeci podmiot - wyjaśnił Tobiszowski, potwierdzając, że chodzi o spółkę należącą do Skarbu Państwa.

- Jeszcze tydzień, maksymalnie półtora - to czas, kiedy będziemy rozstrzygać, który podmiot byłby do tego (zaangażowania w holding - PAP) najlepszy i który jest w stanie zaangażować się na poziomie 200 mln zł, bo o takich wielkościach rozmawiamy, a jednocześnie by sam nie miał w przyszłości problemów gdy chodzi o jego funkcjonowanie - dodał wiceminister.

Proces naprawy holdingu ma być wzorowany na mechanizmach zastosowanych już przy przekazaniu kopalń Kompanii Węglowej do Polskiej Grupy Górniczej. Do połowy przyszłego roku do Polskiego Holdingu Węglowego ma zostać także wniesiona należąca do Węglokoksu spółka Węglokoks Kraj, w ramach której działa kopalnia Bobrek-Piekary; wówczas Węglokoks zwiększy swój udział w PHW. Tworzony jest już plan inwestycji niezbędnych w kopalniach holdingu. Inną kluczową kwestią będą rozmowy z bankami na temat terminów spłaty zadłużenia KHW.

- Musi rozpocząć się proces rozmów z instytucjami finansowymi, aby tak jak w PGG przesunąć spłatę zadłużenia, szczególnie wykupu obligacji, na okres 2020, może 2021 roku - powiedział Tobiszowski, wskazując, iż również wzorem restrukturyzacji finansowej będzie mechanizm zastosowany w PGG, tym bardziej, że za wyjątkiem jednego banku, holding kredytują te same instytucje co PGG.

Złożony z czterech kopalń Katowicki Holding Węglowy jest jedną z trzech największych spółek węglowych; zatrudnia blisko 14 tys. osób. W maju tego roku, gdy minister energii Krzysztof Tchórzewski przedstawił wyniki audytu w KHW, przedstawiciele resortu oceniali, że spółka potrzebuje szacowanego na ponad 500 mln zł dokapitalizowania, restrukturyzacji sięgającego 3 mld zł zadłużenia oraz zmian organizacyjnych poprawiających wydajność. Skumulowana strata KHW od 2011 r. to prawie 1,5 mld zł - na minusie są kopalnie Murcki-Staszic i Wujek. Natomiast zapadalność wyemitowanych przez holding obligacji przypada na 2018 rok.

Zgodnie z wnioskami z przeprowadzonego wiosną w KHW audytu, miałoby nastąpić połączenie ze sobą niektórych kopalń, by docelowo z czterech pozostały dwie - Mysłowice-Wesoła i Murcki-Staszic. Obecne katowickie kopalnie Wujek i Wieczorek miałyby zostać włączone do kopalni Murcki-Staszic. Zbędny majątek holdingu ma trafić do Spółki Restrukturyzacji Kopalń, gdzie część załogi mogłaby dobrowolnie skorzystać z osłon przewidzianych w tzw. ustawie górniczej - urlopów górniczych i odpraw. Zainteresowanie osłonami zadeklarowało w holdingu ok. 1,7 tys. osób.

- - - - -

- Do końca tego roku zespół złożony z przedstawicieli Ministerstwa Energii, górniczych pracodawców i związkowców ma wypracować projekt rządowego programu dla górnictwa do 2030 roku - poinformował we wtorek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.

- Powołujemy dzisiaj zespół do wypracowania programu dla sektora węgla kamiennego na okres 2016-2030 (...). Zgodnie z przyjętym harmonogramem, będziemy próbować zdążyć do końca roku, by następnie program przyjęty przez zespół trójstronny mógł być przedłożony do zatwierdzenia Radzie Ministrów - powiedział wiceminister.

Poprzedni program dla górnictwa obejmował okres do 2015 roku. Wprawdzie okres obowiązywania towarzyszącej programowi tzw. ustawy górniczej został w wielu punktach wydłużony, przedstawiciele resortu energii wskazują na konieczność stworzenia nowego programu, który określi przyszłość polskiego górnictwa, również w kontekście krajowej polityki energetycznej.

Oficjalną inauguracją prac nad nowym programem było wtorkowe posiedzenie trójstronnego zespołu ds. bezpieczeństwa socjalnego górników. Tobiszowski podkreślił, że nieprzypadkowo zorganizowano je w Katowicach - chodziło o to, by właśnie w stolicy Górnego Śląska rozpocząć prace nad nowym programem dla sektora.

Wiceminister zapowiedział, że punktem wyjścia prac 10-osobowego zespołu będzie diagnoza obecnego stanu górnictwa, przedstawiona podczas wtorkowego posiedzenia. Obecnie spółki węglowe, dotknięte niskimi cenami węgla i problemami z płynnością finansową, realizują programy naprawcze.

Tobiszowski wyraził nadzieję, że uda się tak przygotować harmonogram prac zespołu, aby do końca roku możliwe było wypracowanie programu. Przypomniał, że równolegle w każdej ze spółek węglowych prowadzony jest - jak mówił - "intensywny dialog" dotyczący bieżącego działania tych firm; ponadto w Polskiej Grupie Górniczej rozpoczynają się negocjacje nowego układu zbiorowego pracy, który następnie ma stać się wzorem dla innych górniczych spółek.

Uczestniczący we wtorkowym spotkaniu związkowcy wskazywali, że obecnie w środowisku górniczym jest wiele obaw dotyczących przyszłości kopalń - w kontekście przeniesienia do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) w celu wygaszenia wydobycia wymienia się już nie tylko kopalnię Pokój, ale także np. kopalnie Sośnica i Rydułtowy w Polskiej Grupie Górniczej, Krupiński w Jastrzębskiej Spółce Węglowej czy Śląsk (część kopalni Wujek) w Katowickim Holdingu Węglowym. Władze tych spółek nie potwierdziły dotąd takich informacji.

- Padają różne nazwy, pojawiają się spekulacje, które potęgują atmosferę niepewności i nerwowości w kopalniach. Panuje psychoza likwidacji kopalń, która skłania wielu pracowników do deklarowania chęci odejścia z pracy - ocenił wiceszef Związku Zawodowego Górników w Polsce Wacław Czerkawski; w sumie deklaracje dobrowolnego przejścia do SRK, by tam skorzystać z osłon socjalnych, złożyło w trzech spółkach ok. 9,3 tys. osób.

Według Czerkawskiego, przedstawiciele rządu powinni określić, jak widzą przyszłość poszczególnych kopalń - szczególnie tych osiągających złe wyniki.

Szef Solidarności w Polskiej Grupie Górniczej Bogusław Hutek, pytany, czy związkowcy widzą przestrzeń do rozmów na temat przekazania kolejnych kopalń Grupy do SRK, przypomniał, że w kwietniu zawarto porozumienie, zgodnie z którym PGG powstała w maju z 11 kopalniami i czterema zakładami Kompanii Węglowej. "Wtedy był czas na rozmowy; zapewniano nas, że biznesplan spina się z 11 kopalniami" - powiedział Hutek.

Lider Sierpnia 80 Bogusław Ziętek przyznał, że część kopalń jest w wyjątkowo trudnej sytuacji, podkreślił jednak, że należy widzieć to w kontekście sytuacji całych spółek węglowych, do których należą te kopalnie - i szukać dla nich skutecznych rozwiązań naprawczych.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »