Nadjeżdża Huzar

Za sprawą firmy JLR, odpowiadającej od niedawna za sprzedaż na terenie Polski pojazdów marki Land Rover, pojawiła się szansa, aby na wyposażeniu Wojska Polskiego znalazły się te znane brytyjskie samochody terenowe.

JLR (Jaguar Land Rover) Polska oferuje bowiem oddziałom specjalnym WP opracowany w Polsce(!) model wojskowego Land Rovera o nazwie Huzar.

Początki Huzara to pierwsze lata tego wieku. Wtedy to na potrzeby KGHM "Polska Miedź" S.A. opracowany został na bazie słynnego modelu Land Rover Defender samochód terenowy o podwyższonej wytrzymałości na trudne warunki eksploatacji i zwiększonej manewrowości. Przeznaczony miał być do... transportu używanych w pracach technicznych przez KGHM ładunków wybuchowych lub przewozu do 20 ludzi. Dziś wariantu o nazwie SWS - Samobieżny Wóz Strzałowy, zbudowanego dla ekip pracujących przy odwiertach z wykorzystaniem materiałów wybuchowych, używa kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego w Bełchatowie. Z kolei KGHM używa także Land Rovera o oznaczeniu TST - Terenowy Samochód Techniczny. Zbudowany on został na bazie Defendera 130 z myślą o służbach technicznych pracujących w trudnych warunkach terenowych. Zadaniem TST jest dowiezienie ekipy technicznej wraz z narzędziami i niezbędnymi materiałami do miejsca, w którym znajduje się urządzenie lub instalacja wymagająca naprawy. Samochód ma zapewnić członkom ekipy niezbędne zaplecze techniczne i dogodne warunki pracy. Defender występuje także w wersji ratowniczej (TSR - Terenowy Samochód Ratowniczy) i pogotowia energetycznego (TPE - Terenowe Pogotowie Energetyczne).

Reklama

Wykorzystując stworzone niegdyś na potrzeby KGHM trzyosiowe podwozie wrocławska firma Team przygotowała w 2004 r. wariant wojskowy pojazdu, a jego przebudową i opancerzeniem zajęło się AMZ Kutno (przygotowywało zabudowę specjalną nadwozi Opli Vivaro przeznaczonych dla Żandarmerii Wojskowej). Huzar ma w założeniu pełnić funkcję opancerzonego wozu patrolowego.

Huzar występuje w trzech wariantach długości: 130, 110 i 90 z napędem 6x6 lub 6x4. Napędza go silnik Land Rover o pojemności 2,5 l z turbodoładowaniem i pięciostopniową skrzynią biegów. W samochodzie zastosowano sprężyny spiralne wspomagane sprężynami gazowymi z możliwością regulacji sztywności. Pojazd ma dużą ładowność (masa całkowita 5200 kg) dzięki czemu możliwe jest dość swobodne montowanie zarówno opancerzenia, jak i wyposażenia technicznego czy bojowego. Opracowany model dzięki opancerzeniu ma chronić załogę przed wybuchami min przeciwpiechotnych, odłamkami pocisków artyleryjskich oraz ostrzałem z broni maszynowej. Przedział kierowcy został całkowicie opancerzony. Tylna część samochodu, podobnie jak w Honkerze, jest otwarta, co pozwala z jednej strony prowadzić ogień na boki, a z drugiej zamontować tam dodatkowe opancerzenie na specjalnym stelażu. Ponadto model zaopatrzono w pancerne szyby, pancerną płytę między silnikiem a kabiną kierowcy oraz boczne płyty pancerne. Samochód może zostać wyposażony w systemy łączności pokładowej i zewnętrznej, stanowisko ogniowe na dachu oraz boczne stanowiska ogniowe. Póki co Huzar zaopatrzony został w tzw. obrotnicę pod karabin maszynowy kalibru 12,7 mm lub 40-mm granatnik automatyczny. Obrotnica pochodzi z ZM Tarnów i była wcześniej wykorzystywana w lekkim pojeździe terenowym Terrier, testowanym m.in. w krakowskiej 6. Brygadzie Desantowo-Szturmowej.

Huzar proponowany jest wojskowym i policyjnym jednostkom specjalnym oraz saperom, jako środek transportu dla robotów pirotechnicznych. Ta ostatnia to wersja z w pełni zabudowanym tyłem, zaopatrzonym w zdalnie kontrolowany przedział przeznaczony do przewozu robota oraz opuszczaną na dół klapą tylną służącą jako pomost dla samobieżnego robota. Taki wariant pojazdu miał zostać poddany testom w jednej z brygad saperów. Planuje się także luźno stworzenie odmiany Huzara przeznaczonej do wsparcia działań samolotów i do obsługi lotniskowej. Docelowo ten wariant miałby być dostosowany do transportu na pokładzie będących na wyposażeniu Wojsk Lotniczych samolotów CASA C295.

Jak dotąd w całym Wojsku Polskim wykorzystywane są jedynie 4 egzemplarze Land Roverów (w wersji Defender 90). Używa ich Wojskowa Formacja Specjalna Grom. Planowano niedawno zakup większej ilości tych pojazdów właśnie na potrzeby Gromu. Większe ilości Land Roverów służą natomiast Straży Granicznej.

Jesienią prototypowy model Huzara trafił do Wojskowego Instytutu Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku. Tam miał zostać poddany surowym testom technicznym i terenowym, a testującymi mieli być m.in. ewentualni przyszli użytkownicy, tj. żołnierze Gromu. Gdy wojsko uzna, że testy wypadły należycie ruszą prace nad budową egzemplarzy wzorcowych do wdrożenia produkcji seryjnej, a Huzary trafią do polskiej armii. (PS)

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody terenowe | Land Rover | Rover
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy