Mimo wysokiej wygranej, wtorkowy mecz nie był łatwy dla "Królewskich". Kibice gospodarzy niecierpliwili się słabą postawą swoich pupili, dopiero na chwilę uciszył ich gol zdobyty przez Cristiana Ronaldo w 28. minucie, który wykorzystał rzut karny za zagranie ręką Luisa Garcii. Prowadzenie nie dodało jednak Realowi skrzydeł i nadal grał bez wyrazu. Niebezpiecznie zrobiło się po godzinie, gdy czerwoną kartkę zobaczył obrońca Pepe, ale w 64. minucie z boiska wyleciał Ernesto Galan, za faul na Ronaldo, i siły się wyrównały. W dziesiątkę lepiej prezentowali się "Królewscy", którzy dodali do swojego dorobku jeszcze dwa gole - Gonzala Higuaina i rezerwowego Karima Benzemy. W końcówce czerwoną kartkę ujrzał jeszcze obrońca Espanyolu Juan Forlin. "Biorąc pod uwagę okoliczności, jestem zadowolony, tym bardziej, że nie jest łatwo grać na kartoflisku" - powiedział Mourinho, cytowany przez Markę". Faktycznie część murawy na Santiago Bernabeu jest w bardzo złym stanie. Wszystko przez grzyb, który zaatakował trawę. Próbowano ją ratować, ale niewiele to dało, dlatego podjęto decyzję o wymianie murawy. "Ponadto mieliśmy mało czasu na odpoczynek, a spotkaliśmy się z rywalem, który nie ma nic do stracenia" - stwierdził portugalski trener. Mourinho przypomniał także wszystkim, że tylko on jest trenerem Realu. "Urodziłem się w kraju, gdzie jest 10 milionów szkoleniowców, a teraz pracuję w kraju, gdzie jest ich 40 milionów. Rzeczywistość wygląda jednak tak: Real ma tylko jednego trenera i tylko on będzie decydował jak zespół ma grać" - mówił Portugalczyk. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-hiszpania-primera-division-regular-season,cid,658">Zobacz wyniki i strzelców bramek w czwartej kolejce Primera Division oraz tabelę</a>