Eksperci: Mamy regres w budownictwie mieszkaniowym

Piątkowe dane GUS dotyczące rynku mieszkaniowego świadczą o regresie w budownictwie; poprawy można spodziewać się najwcześniej w drugiej połowie roku - oceniają eksperci. Niepokoi ich spadek liczby wydawanych pozwoleń na budowę.

Według Głównego Urzędu Statystycznego, w całym 2013 r. wydano pozwolenia na budowę 138 tys. 681 mieszkań. To oznacza spadek o 16 proc. wobec 2012 r. W ubiegłym roku mniej mieszkań oddano również do użytku (146 tys. 122 lokale, czyli o 4,4 proc. mniej niż rok wcześniej). W 2013 roku zmniejszyła się o 10,2 proc. wobec 2012 r. liczba mieszkań, budowę których rozpoczęto - do 127 tys. 392.

Jak powiedział Jacek Bielecki, ekspert rynku mieszkaniowego i b. dyrektor Polskiego Związku Firm Deweloperskich, w ostatnim roku deweloperzy decydowali się na mniej inwestycji w porównaniu z 2012 roku, który też nie był rekordowy. - To oznacza, że mamy regres w budownictwie mieszkaniowym, co jest niepokojącym sygnałem - powiedział.

Reklama

Bielecki ma jednak nadzieję, że dobra sprzedaż mieszkań przez deweloperów w ostatnich miesiącach może być zwiastunem poprawy koniunktury. - Ale na razie jest za wcześnie, by rozstrzygać, czy to jest trwała tendencja - podkreślił.

- Mała liczba rozpoczynanych budów to z jednej strony wynik niepewności deweloperów co do możliwości sprzedaży mieszkań, a z drugiej strony nadwyżki ofert lokali nad popytem, pomimo kurczącej się od kilku miesięcy oferty deweloperów - dodał Bielecki.

Zdaniem Marcina Peterlika z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową piątkowe dane GUS są dobrym podsumowaniem ubiegłego roku, który był słaby dla naszej gospodarki i sektora budowlanego. "Prawie 5-proc. spadek mieszkań oddanych do użytku jest i tak stosunkowo niewielki, jeśli weźmiemy pod uwagę to, jak kształtowała się koniunktura w sektorze budowlanym w ubiegłym roku" - powiedział.

Ocenił, że niepokojące są wskaźniki wyprzedzające, czyli mówiące o liczbie mieszkań, których budowę rozpoczęto, a także na budowę których wydano pozwolenia. - Pokazują one, że w tym roku koniunktura na rynku budowlanym, jeśli chodzi o budownictwo mieszkaniowe, będzie nadal prawdopodobnie słaba - powiedział. Peterlik spodziewa się poprawy najwcześniej w drugiej połowie 2014 r.

Według Peterlika, słaba koniunktura w budownictwie to efekt ogólnej sytuacji makroekonomicznej kraju, w tym słabego wzrostu gospodarczego oraz utrzymującego się stosunkowo wysokiego bezrobocia. - Poza tym w ubiegłym roku w naszej gospodarce panowały bardzo słabe nastroje zarówno w firmach, jak i wśród konsumentów. A to powstrzymuje od zakupu mieszkań - zaznaczył.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »