Stopy w USA bez zmian, Fed sygnalizuje brak podwyżek w 2019 r.

Amerykańska Rezerwa Federalna utrzymała główną stopę procentową w przedziale 2,25-2,50 proc. - podano w komunikacie. Mediana prognoz członków Fed nie przewiduje podwyżek stóp proc. w 2019 r., natomiast w 2020 r. możliwa jest jedna podwyżka stóp proc. Fed podał też, że z końcem września zakończy redukcję sumy bilansowej.

Decyzja o stopach procentowych była zgodna z oczekiwaniami rynku i została podjęta jednomyślnie.W komunikacie Fed podtrzymano, że "Komitet będzie cierpliwy" ws. decyzji dotyczących zmian stóp procentowych, w zależności "jakie przyszłe zmiany zakresu docelowego dla stopy funduszy federalnych mogą być odpowiednie, aby wesprzeć gospodarkę".

BRAK PODWYŻEK W 2019 R.

W marcowej projekcji mediana prognoz członków Fed dotyczących liczby podwyżek stóp procentowych w 2019 r. spadła do zera wobec dwóch przewidywanych w grudniu. Z wykresu dot-plot wynika, że w 2020 r. Rada Prezesów oczekuje jednej podwyżki stóp procentowych.

Reklama

Mediana prognoz dotyczących oczekiwań odnośnie stóp procentowych w długim terminie, czyli tzw. neutralnej stopy procentowej, pozostała bez zmian, na poziomie 2,75 proc.

Jerome Powell, prezes Fed, ocenił na konferencji prasowej po decyzji Fedu, że "obecnie mamy świetny moment dla Rezerwy, by była cierpliwa, patrząc i czekając"."Ostatnie dane gospodarcze nie wysyłają sygnałów, by zmienić nasze podejście do polityki monetarnej" - stwierdził podczas konferencji prasowej. Powell dodał, że bank uważnie przygląda się wzrostowi PKB w USA. "Fed będzie cierpliwy przy ocenianiu przyszłych zmian w polityce monetarnej" - powiedział Jerome Powell. Jak wskazał Powell podczas konferencji prasowej, obecne założenia dotyczące rozwagi przy podejmowaniu decyzji są "dobrze dostosowane do otoczenia makro". Powell powiedział, że obecnie stopy procentowe znajdują się blisko poziomu neutralnego.

ZAKOŃCZENIE REDUKCJI SUMY BILANSOWEJ

Bank potwierdził, że wstrzymuje zacieśnianie ilościowe. Rezerwa zaprzestanie z końcem września redukcji sumy bilansowej, która rozpoczęła się w październiku 2017 r. "Komitet zamierza spowolnić redukcję posiadanych obligacji poprzez zmniejszenie limitu miesięcznych umorzeń z obecnego poziomu od 30 mld USD do 15 mld USD począwszy od maja 2019 roku" - podał Fed w osobnym komunikacie. "Średni poziom rezerw po zakończeniu przez FOMC redukcji posiadanych papierów wartościowych pod koniec września będzie prawdopodobnie nadal nieco powyżej poziomu rezerw koniecznych do skutecznego i efektywnego wdrażania polityki monetarnej" - dodano.

Prezes Fed powiedział podczas konferencji prasowej, że plan zakończenia redukcji sumy bilansowej "ma na celu zapewnienie transparentności i płynności" przejścia do redukcji sumy bilansowej. Powell wskazał, że suma bilansowa będzie wynosić ok. 17 proc. PKB pod koniec roku, czyli lekko ponad 3,5 biliona dolarów.

PROJEKCJE PKB W DÓŁ, INFLACJA BEZ ZMIAN

Bank centralny ocenił w komunikacie, że w USA "ogólna inflacja spadła, głównie ze względu na niższe ceny energii", natomiast wzrost cen innych dóbr pozostaje w okolicach 2 proc. Z marcowych projekcji Fed wynika, że dynamika wzrostu gospodarcze w USA w 2019 r. spowolni do 2,1 proc. wobec 2,3 proc. zakładanych w grudniowej projekcji.

Odnosząc się do sytuacji na rynku pracy, Fed ocenił w komunikacie, że rynek pracy w USA "nadal się umacniał", ale "solidne tempo wzrostu aktywności gospodarczej spowolniło w IV kw. 2018 r.". "Wzrost liczby nowych miejsc pracy pozostał solidny w ostatnich miesiącach, a stopa bezrobocia pozostała niska" - napisano w komunikacie.

"Ostatnie dane wskazują na spowolnienie dynamiki wzrostu wydatków gospodarstw domowych i stałych inwestycji biznesowych w I kw. 2019 r." - dodano. Powell ocenił po posiedzeniu FOMC, że perspektywy dla amerykańskiej gospodarki "są pozytywne", a "fundamenty gospodarki są nadal silne". W ocenie Powella, "amerykańska gospodarka jest w dobrym miejscu", a "inflacja pozostaje w blisko 2-proc. celu" Fedu.

Dodał, że presja inflacyjna była wyciszona, a "niższe ceny paliw doprowadziły do tymczasowego spadku inflacji poniżej 2 proc.". Powell wskazał na inflację jako przyczynę cierpliwej polityki Fedu. Według bankiera obecny wzrost płac nie oddziałuje mocno na inflację.Szef banku oczekuje, że gospodarka USA będzie się rozwijała w "solidnym tempie", lecz "wolniej niż w 2018 r.". "Napływające od września dane sugerują, że spowolnienie gospodarcze w USA jest głębsze" niż się spodziewano wcześniej - zasugerował prezes Fedu. Bankier dodał, że "ograniczone dane z 2019 r. są mieszane". Prezes Rezerwy stwierdził, że system finansowy nie wydaje się nadwyrężony, ale "dług USA może rosnąć szybciej niż gospodarka".

W komunikacie Fedu ponownie nie znalazły się oceny ryzyk dla perspektyw gospodarczych w USA. Poprzednio bank określił ryzyka jako "zasadniczo zbilansowane". Powell wskazał podczas konferencji niepewność wokół brexitu oraz rozmów handlowych jako pewne ryzyka negatywne dla perspektyw rozwoju gospodarczego. Bankier dodał, że "spowolnienie wzrostu PKB na świecie może zaszkodzić USA". Dodał, że "cła budzą obawy wśród rynków". Według Powella, "gospodarka europejska znacząco spowolniła", ale Fed "nie widzi recesji w Europie". Prezes Rezerwy ocenił, że rozwój gospodarczy Chin "ustabilizuje się na atrakcyjnym poziomie". Po decyzji Fedu kurs dolara wobec koszyka walut spada o 0,5 proc. do 95,9 pkt. Natomiast rentowność amerykańskich obligacji 10-letnich spada o 8 pb do 2,53 proc.

CO NA TO GIEŁDY?

Wall Street ze spokojem przyjął wyniki posiedzenia Fed, po którym pojawiły się sygnały, że do końca roku może nie być już kolejnych podwyżek stóp proc. Wcześniej indeksy spadały, gdyż wracają obawy o spowolnienie po obniżeniu przez Fitch prognoz wzrostu PKB na świecie i po opublikowaniu raportu kwartalnego FedEx. Dow Jones Industrial na zamknięciu zniżkował o 0,33 proc., do 25.801,12 pkt. S&P 500 spadł 0,29 proc. i wyniósł 2.824,23 pkt. Nasdaq Comp. poszedł w górę o 0,07 proc. do 7.728,97 pkt. Osiem z jedenastu głównych sektorów S&P 500 było w ciągu dnia na minusie, a największe straty notowały spółki sektora opieki zdrowotnej.

....................................

Ostatnia podwyżka stóp procentowych miała miejsce podczas posiedzenia 19 grudnia 2018 r. Wtedy amerykańska Rezerwa Federalna podniosła główną stopę procentową o 25 pb do 2,25-2,50 proc. Była to czwarta podwyżka stóp procentowych w 2018 r.

W grudniowej projekcji mediana prognoz członków Rezerwy dotyczących liczby podwyżek stóp procentowych w 2019 r. spadła do dwóch z trzech przewidywanych we wrześniu. W styczniu Fed usunął z komunikatu sformułowanie o "pewnych, kolejnych stopniowych podwyżkach stóp procentowych".

Protokół z marcowego spotkania Fed zostanie opublikowany 10 kwietnia. Kolejne posiedzenie Rezerwy zaplanowano na 30 kwietnia-1 maja.

Dolarowe przetasowania na fali konferencji FOMC Atmosfera na eurodolarze Eurodolar klaruje się teraz przy ok. 1,1415. Był wczoraj znacznie wyżej, prawie przy 1,1450. Ale był i znacznie niżej, bo środowy poranek zaczął się w pobliżu 1,1335-40. W każdym razie istotne jest to, że dolar się osłabił, a zyskało euro. O przyczynach tej sytuacji pisaliśmy już wczoraj wieczorem. Chodzi o posiedzenie Rezerwy Federalnej czy też FOMC, komitetu sterującego polityką monetarną Fed. Ogłoszono, że od maja miesięczna wartość obligacji, z których wstrzymywane jest reinwestowanie odsetek, zostanie zmniejszona z 30 mld USD do 15 mld USD, a z końcem września cała procedura zostanie zamknięta. Obniżone zostały prognozy gospodarcze Fed, tzn. ich mediana. Na przykład w grudniu zakładano 2,3 proc. jako dynamikę PKB na rok 2019, teraz to 2,1 proc., dla 2020 miało być 2,0 proc., jest 1,9 proc. (jeśli mówimy o medianie). W grudniu przewidywano na ten rok 3,5 proc. jako bezrobocie, teraz to 3,7 proc. Przede wszystkim obniżyły się prognozy członków FOMC co do stóp procentowych: teraz średnio oczekują oni braku podwyżek w tym roku oraz jednej w roku przyszłym. A w to drugie niektórzy analitycy i tak nie dowierzają. Tak więc dolar jest osłabiony, acz sytuacja się powoli uspokaja. Co z kalendarium makro? Jest parę rzeczy istotnych dla funta: o 10:30 poznamy sprzedaż detaliczną w Wielkiej Brytanii za luty, o 13:00 decyzje Banku Anglii na temat odsetek (nie zakłada się zmian) i publikację protokołu tegoż banku. GBP/EUR poszedł wczoraj w dół, aktualnie jest przy 1,1540-45, euro się wzmocniło. Donald Tusk zapowiedział, że brexit zostanie odroczony tylko, jeśli parlament GB przegłosuje umowę. Sytuacja jest niepokojąca dla Londynu: albo porozumienie zostanie zaakceptowane (ale kolejne projekty pani May były odrzucane), albo brexit zostanie zanegowany (co też jest wątpliwe, a poza tym byłoby wyrazem wzgardy dla woli wyborców), albo... albo czeka nas twardy brexit bez umowy w dniu 29 marca. Chyba że Tusk tylko straszy. Tak czy inaczej, mimo że dotąd funt nieraz zyskiwał nawet, gdy sytuacja była emocjonalna, to teraz stracił. O 13:30 mamy dane z Kanady o sprzedaży w hurcie za styczeń, a zarazem dane z USA: indeks Philadelphia Fed i tygodniową liczbę wniosków o zasiłek. O 15:00 poznamy jeszcze wyprzedzający Conference Board. Dolar, euro, złoty Wczoraj mieliśmy niezłe dane o polskiej produkcji przemysłowej i koniunkturze konsumenckiej. Dziś o 10:00 poznamy informacje o sprzedaży detalicznej i produkcji budowlano-montażowej. Prognozuje się +6,3 proc. r/r jako prognozę sprzedaży (dane dotyczyć będą lutego). GBP/PLN klaruje się przy 5,9430-50, złoty wzmocnił się w relacji do funta o ok. 6 - 7 groszy w relacji do wczorajszych początków. Na EUR/PLN mamy 4,2820, tu złoty też zyskał, acz nie mówimy o jakimś wielkim przełomie. Swego rodzaju przełom nastąpił na USD/PLN, bo wczoraj wykres tej pary schodził poniżej 3,74 - a nawet i teraz mamy 3,7530. Tak nisko jak teraz, nie byliśmy prawie od początku lutego. Tomasz Witczak FMC Management
PAP
Dowiedz się więcej na temat: stopy procentowe | Fed | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »