Lewiatan: Po małym tąpnięciu koniunktura wraca na starą ścieżkę wzrostów

Po małym tąpnięciu koniunktura wraca na starą ścieżkę wzrostów - twierdzi ekspertka Lewiatana Sonia Buchholtz, odnosząc się do piątkowych danych GUS. Jej zdaniem optymizm przedsiębiorców dobrze wróży wzrostowi gospodarczemu.

Jak podał Główny Urząd Statystyczny ogólny wskaźnik syntetyczny koniunktury w marcu 2019 r. wzrósł do 105,2 ze 104,8 lutym. Według Buchholtz oznacza to, że inaczej niż w Unii Europejskiej, po małym tąpnięciu koniunktura wraca na starą ścieżkę wzrostów.

Jej zdaniem komunikat GUS dostarcza optymistycznych informacji o przebiegu spowolnienia w gospodarce. "Pozostajemy daleko od szczytów obserwowanych na początku 2018 roku (sięgających nawet 114). Widoczne jest jednak lekkie odbicie po kiepskim styczniu i trwałe pozostawanie indeksu powyżej średniej długookresowej (27. miesiąc z rzędu)" - pisze w komunikacie. Powrót koniunktury na starą ścieżkę wzrostów "cieszy, ponieważ optymizm przedsiębiorców obserwowany we wskaźnikach koniunktury i potwierdzony w danych o produkcji przemysłowej, budowlano-montażowej czy sprzedaży detalicznej pozytywnie weryfikuje nasze oczekiwania łagodnego przebiegu spowolnienia w 2019 r." - czytamy.

Reklama

Poprawa - podkreśla ekspertka - dotyczy jednak sektorów i branż w różnym stopniu i w różnych aspektach. Zauważa ona, że na tle ogólnego wskaźnika syntetycznego dla gospodarki relatywnie najlepiej kształtuje się koniunktura w budownictwie (115,7), która jednak w 2019 r. ulega niewielkiemu osłabieniu. Za dobry wynik odpowiada - jej zdaniem - pozytywna i rosnąca ocena bieżącego portfela zamówień.

Z kolei przetwórstwo przemysłowe (110,0) wraca do poziomów z grudnia 2018 r. i przebija wyniki z przełomu września czy października. "Bieżący portfel zamówień oceniany jest lepiej niż w styczniu czy w lutym, jednak coraz bardziej dotkliwy robi się niedostatek zapasów, ale prognozy produkcji ulegają systematycznemu pogorszeniu, co zapewne najsilniej odczuwają polskie firmy eksportujące do hamującej w ostatnich kwartałach Europy Zachodniej (o czym świadczą chociażby publikowane dziś wskaźniki PMI dla strefy euro) - czytamy w komentarzu.

Buchholtz twierdzi, że w handlu detalicznym sprzedaż towarów rośnie (106,6), a prognozy sprzedaży utrzymują się na stałym poziomie. - Na tym tle najsłabszą koniunkturę deklarują usługi (96,9), które odbijają wolniej niż inne branże, za sprawą pogarszających się przewidywań, co do wielkości przyszłego popytu i braku znaczącej poprawy oceny ogólnej sytuacji biznesowej czy bieżącego popytu - uważa.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: makroekonomia | PKB
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »