Akcje pracownicze trafią na GPW
Prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu na giełdę trafi 762 tys. akcji pracowniczych Prokomu. Spółka nie obawia się jednak, że asymilacja spowoduje podaż tanich papierów, a tym samym spadek kursu.
Akcje serii D będą zasymilowane z 12 514 tys. walorów dotychczas notowanych na giełdzie. Niewykluczone że nastąpi to w przyszły czwartek. Wniosek w tej sprawie trafił do KDPW we wtorek.
Emisja akcji serii D była przeprowadzona pod koniec 2000 roku. Prawo do ich zakupu uzyskali kluczowi pracownicy Prokomu (w tym członkowie zarządu) oraz pracownicy lub osoby zatrudnione przez spółki zależne, w których Prokom posiada 100% akcji. Wpływy w całości przeznaczone zostały na zasilenie kapitału obrotowego spółki. - Nie obawiamy się znacznej podaży wyemitowanych akcji w chwili dopuszczenia ich do obrotu giełdowego, gdyż objęli je kluczowi pracownicy spółki, w tym głównie kadra menedżerska. Wielu z nich to najlepsi w kraju specjaliści, którzy stali się współwłaścicielami firmy, mającymi bezpośredni wpływ na jej obecną i przyszłą wartość. Dzięki emisji akcji udało się bez wątpienia stworzyć silny system motywacyjny dla kluczowych pracowników Prokomu - powiedział Ryszard Krauze, prezes Prokom Software.
Spokój prezesa wydaje się uzasadniony. Największa pula papierów serii D (310 tys. sztuk) trafiła właśnie w jego ręce, a kolejne 165 tys. walorów znalazło się w posiadaniu dwóch innych członków zarządu. W wariancie pesymistycznym na parkiecie może znaleźć się 245 tys. nowych walorów, czyli zaledwie 2% wszystkich notowanych.
Akcje pracownicze Prokomu to dla władz spółki i wybranych pracowników złoty interes. Obejmowane w 2000 r. po 1 zł dzisiaj wyceniane są na ok. 120 zł za papier.
Na akcjach objętych za 310 tys. zł Ryszard Krauze, jeśli sprzeda je na giełdzie, może zarobić ok. 36 mln zł.