Banki tracą na akcjach i na razie tracić będą

Tegoroczna bessa, z rzadka przerywana krótkotrwałymi wzrostami, fatalnie odbiła się na kondycji banków, które zaufały intuicji i kupowały akcje giełdowych spółek. Najbardziej ucierpiał wizerunek i portfele BRE Banku, Banku Handlowego oraz Kredyt Banku.

Tegoroczna bessa, z rzadka przerywana krótkotrwałymi wzrostami, fatalnie odbiła się na kondycji banków, które zaufały intuicji i kupowały akcje giełdowych spółek. Najbardziej ucierpiał wizerunek i portfele BRE Banku, Banku Handlowego oraz Kredyt Banku.

Nie tylko seria nietrafionych kredytów poważnie zaszkodziła kondycji giełdowych banków. Równie poważnie uderzyła w wyniki seria inwestycji w akcje notowanych spółek. Inwestycji, które zapowiadały góry złota.

Kilkusetmilionowe straty wynikające z zaangażowania w akcje, w połączeniu z 8,5 mld zł przyrostu wartości portfela kredytów zagrożonych w 8 największych giełdowych bankach, stawia pod znakiem zapytania kondycję całej branży.

Inwestycje bez granic

Dziś wszyscy stawiają sobie pytanie, jak doszło do takiej sytuacji.

Reklama

- W pewnym momencie banki giełdowe zdecydowały się na uruchomienie działalności inwestycyjnej na większą skalę, która - sądząc z perspektywy czasu - w wielu przypadkach nie sprawdziła się. Byłoby o wiele lepiej gdyby banki skupiły się na prowadzeniu podstawowej działalności - przyznaje Marek Świętoń, analityk ING IM Polska.

Ta nauka przyszła jednak trochę za późno. Osiem największych banków na GPW straciło na spadku wartości akcji innych spółek przynajmniej 360 mln zł.

BRE Bank się pomylił

Zdaniem analityków, najwięcej i zarazem najbardziej spektakularnych błędów inwestycyjnych na GPW popełnił BRE Bank. Nie jest to jednak do końca wina samego banku, ponieważ skala bessy zaskoczyła cały rynek.

Tylko w związku z tegoroczną przeceną akcji, spółka kierowana przez Wojciech Kostrzewę już straciła na walorach Szeptela, Mennicy oraz Pozmeatu blisko 105 mln zł.

Za jedną z najbardziej nieudanych inwestycji kapitałowych banku analitycy uznają kupno akcji szepietowskiego operatora. Fatalne wyniki Szeptela i atmosfera wokół działań poprzedniego zarządu spółki spowodowały, że na tej tylko jednej inwestycji BRE stracił w ostatnich miesiącach aż 91 mln zł.

Ocenijaąc jakość inwestycji banku należy pamiętać, że cały czas traci on na akcjach Elektrimu. Licząc od początku stycznia tego roku jest to strata rzędu 125 mln zł.

Budowlane kłopoty

Innyma bnkiem, którego giełdowe inwestycje pozostawiają wiele do życzenia jest Bank Handlowy. Spółka kontrolowana przez Citibank wyłożyła się przede wszystkim na inwestycjach w przedsiębiorstwa budowlane: Pia Piasecki oraz Mostostal Zabrze. Korekta była tak dotkliwa, że tylko w tym roku BHW stracił na akcjach Pia prawie 27 mln zł, a na inwestycji w MZ 36,7 mln zł.

Lepiej poczekać

Podobnie jak BRE i Handlowy, także Kredyt Bank ma poważny ból głowy co zrobić z akcjami spółek, które nieustannie tracą na wartości. W jego jednak przypadku straty są nieporównywalnie mniejsze.

Analitycy spierają się, czy lepszym rozwiązaniem dla banków byłoby natychmiastowe pozbycie się akcji taniejących spółek i tym samym ograniczenie dalszych strat, czy też przeczekanie bessy, czy też aktywne włączenie się w restrukturyzację kulejących podmiotów.

- Po dotkliwej przecenie nienajlepszym rozwiązaniem jest natychmiastowe zamykanie pozycji. Banki powinny raczej zadbać o przeprowadzenie w spółkach, których akcje mają w portfelach, programów naprawczych. Po pewnym czasie to mogłoby podnieść wartość akcji tych firm. Gwarancji jednak nie ma - podkreśla analityk jednego z banków.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: bank | BRE Bank SA | kredyt | bańki | Kredyt Bank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »