Bauc - reforma podatków lekarstwem na bezrobocie

Bez reformy podatkowej nie jest możliwe załatwienie problemu bezrobocia - uważa minister finansów Jarosław Bauc, odnosząc się do reformy podatkowej proponowanej przez Ministerstwo Finansów. Gość programu "Krakowskie Przedmieście 27" dodał też, że nikt - nawet klasa średnia - na reformie - nie straci.

Bez reformy podatkowej nie jest możliwe załatwienie problemu bezrobocia - uważa minister finansów Jarosław Bauc, odnosząc się do reformy podatkowej proponowanej przez Ministerstwo Finansów. Gość programu "Krakowskie Przedmieście 27" dodał też, że nikt - nawet klasa średnia - na reformie - nie straci.

"Już w pierwszym roku czyli w 2002 likwidujemy pośrednią

stawkę i wszyscy, którzy do tej pory rozliczali się według stawki 30 procent

będą rozliczali się według stawki 18,5 a docelowo odrzucamy także próg

34 procent. Cala średnia klasa będzie się rozliczać według stawki 17 procent"

- powiedział Bauc. Sam pan minister - jak przyznał - jeszcze nie rozliczył swojego PIT-a.

A czas nagli. Zostały jeszcze tylko 4 dni tej dziewiątej już "PIT

batalii". Do poniedziałku podatnicy mają czas na rozliczenie się

Reklama

z fiskusem z podatku dochodowego od osób fizycznych za rok 2000. Pod numerem

012 2 000 000 możecie uzyskać informację, jak najkorzystniej rozliczyć

się z fiskusem. Od 10. do 17. na wasze telefony czekają przedstawiciele

Stowarzyszenia Ekspertów Finansowych i Doradców Podatkowych. Dzwońcie,

jeśli tylko macie jakiekolwiek wątpliwości.

RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: bauc | reformy | bezrobocie | stawki | procent | reforma | minister
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »