Byki w zasłonie dymnej
Mało klarownie sytuacja kształtowała się na rynku eurodolara we wtorkowej sesji.
Rynek jakby z "przepaską na oczach" szukał kierunku. Kurs pary walutowej miotał się bez celu, naprzemiennie w górę i w dół, czekając na nowe wiadomości z gospodarek, które nie zadowoliły inwestorów. Wyniki za ostatni kwartał największego amerykańskiego producenta aluminium, koncernu Alcoa, odbiegły negatywnie od oczekiwań analityków. Dodatkowo chiński bank centralny zdecydował się na zacieśnienie polityki pieniężnej zwiększając stopy rezerw obowiązkowych dla banków.
W rezultacie znajdujemy się w punkcie wyjścia. Układ techniczny nie uległ zmianie, dlatego nadal obowiązuje scenariusz wzrostowy. Celem byków jest poziom 1,4550. Przed spadkami broni wsparcie na wysokości 1,4460.
Większa dynamika akcji toczyła się na rynku funt dolar. Sesja należała do strony popytowej, która wywindowała kurs pary walutowej w rejon 1,6190. Poziom oporu zostanie prawdopodobnie przełamany i fala wzrostowa może się przeciągnąć do 1,6240. Póki co, nie istnieją żadne przesłanki, które grożą załamaniem się panującej tendencji.
Natomiast do silnej wyprzedaży doszło na rynku dolar jen. Japońska waluta wyraźnie zyskała na wartości. Obecnie spadek kursu pary walutowej uległ wyhamowaniu, jednak dopóki znajdujemy się pod oporem 91,30, dopóty rynkiem będzie sterować "łapa" niedźwiedzia. Jednak ze względu na skalę spadku kursu, należy oczekiwać budowania trendu bocznego w przedziale 90,80 - 91,30.
Krzysztof Wańczyk