Debiut akcji połączeniowych
Akcje połączeniowe BPH-PBK zadebiutowały wczoraj po 248 zł, czyli z 2-proc. stratą w porównaniu z poprzednią sesją. Jednak w trakcie notowań kurs zaczął zdecydowanie rosnąć. Prezes BPH-PBK powiedział, że ten rok będzie trudny dla banku z powodu znacznych kosztów związanych z fuzją.
W ciągu 30 minut od rozpoczęcia notowań kurs akcji BPH-PBK odrobił stratę. Potem przez większą część sesji zwyżka wynosiła 5-8%. Na zamknięciu akcje kosztowały 272,50 zł (+7,7%). Wczoraj nastąpił również gwałtowny skok obrotów. Osiągnęły one wartość 48,4 mln zł.
- Rozpoczynający się rok będzie trudniejszy dla banków niż miniony. W związku z tym nie nastąpi duża poprawa wyników finansowych oraz wskaźników efektywności BPH-PBK - powiedział Józef Wancer, prezes spółki. Ujemnie na wyniki będą wpływać koszty połączenia obu banków. W tym roku spółka zamierza bowiem ponieść ponad 50% kosztów fuzji, które w sumie są szacowane na 70 mln euro.
Zdaniem J. Wancera, poprawy rezultatów finansowych można spodziewać się dopiero w 2003-04 r. Wówczas coraz większy wpływ będą miały oszczędności wynikające z fuzji. Od 2004 r. mają one wynosić 70 mln euro rocznie. Zgodnie z prognozami spółki, w 2005 roku ROE ma wynieść 20%, a wskaźnik kosztów do dochodów mniej niż 55%.
Bank zamierza zaproponować wypłatę dywidendy z zysku za 2001 rok. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą akcjonariusze spółki. Z zysku za 2000 rok bank wypłacił 4,92 zł na akcję.
Prezes podtrzymał zamiar przeprowadzenia w spółce redukcji personelu o 25-30%. Obecnie zatrudnia ona ok. 14 tys. osób. W tym roku, zdaniem J. Wancera, zostaną przeprowadzone porządki w grupie kapitałowej banku, Nie chciał on ujawnić, czy BPH-PBK sprzeda część spółek. Powiedział jedynie, że w tym roku nastąpi połączenie firm prowadzących działalność maklerską. Dodał również, że bank nie zamierza sprzedawać akcji Górnośląskiego Banku Gospodarczego i SBR Samopomoc Chłopska.