Dramatyczny spadek złotego
Kluczowa dla krajowej waluty będzie poniedziałkowa sesja. Dalszy silny spadek notowań naszej waluty podczas kolejnych notowań może się okazać "gwoździem do trumny" dla złotówki.
Dzisiejsza sesja zasługuje na miano prawdziwego horroru. Pomimo, że Sejm zdecydował, że Aldona Kamela-Sowińska utrzyma piastowane przez nią stanowisko ministra skarbu, notowania złotówki zaczęły spadać w zastraszającym tempie. Górę wzięły obawy inwestorów o stan polskiej gospodarki i tegorocznego budżetu. Duży wpływ na przecenę złotówki miała również wypowiedź szefa SLD, Leszka Millera, o tym, że Polska jest blisko kryzysu finansowego. Paniczna wyprzedaż krajowej waluty na rynku przeszła najśmielsze oczekiwania nawet największych pesymistów. Kurs dolara do złotego rozpoczął swój marsz z 4,0350 na otwarciu, aby o godz. 15.00 sięgnąć poziomu 4,2900. Z kolei kurs euro do złotego rozpoczął dzień na 3,3820 i o trzeciej po południu osiągnął poziom 3,5460. Odchylenie naszej waluty, które przez ostatnie dni utrzymywało się poniżej minus 14,60 proc. wzrosło w rezultacie do minus 9,35 proc.
Prognoza:
Naszym zdaniem kluczowa dla krajowej waluty będzie poniedziałkowa sesja. Dalszy silny spadek notowań naszej waluty podczas kolejnych notowań może się okazać "gwoździem do trumny" dla złotówki. Uważamy, że jeśli ten pesymistyczny scenariusz się sprawdzi, to krajowa waluta może dalej gwałtownie tracić na wartości.
Strategia:
Eksporter: Czekaj
Importer: Czekaj