Dwa tygodnie w konsolidacji

Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję konsolidacji i skromnej zmiany WIG20. Obrót wyniósł 423 mln złotych i był przeszło 150 mln mniejszy od aktywności rynku w dniu wczorajszym, który skończył się wzrostem WIG20. Skromną zmianę indeksu blue chipów uzupełnia spokojne rozdanie, które WIG20 zakończył niespełna punkt od poziomu 2150 pkt.

Środowe notowania na rynku warszawskim przyniosły kolejną sesję konsolidacji i skromnej zmiany WIG20. Obrót wyniósł 423 mln złotych i był przeszło 150 mln mniejszy od aktywności rynku w dniu wczorajszym, który skończył się wzrostem WIG20. Skromną zmianę indeksu blue chipów uzupełnia spokojne rozdanie, które WIG20 zakończył niespełna punkt od poziomu 2150 pkt.

Przeciwko bykom grało osłabienie złotego. W sumie jednak sesja nie miała większej historii i była przedłużeniem konsolidacyjnego zawieszenia rynku, które zdominowało notowania od początku bieżącego miesiąca. Dla zwolenników analizy technicznej dzisiejsze notowania były potwierdzeniem konsolidacyjnej fazy w historii rynku. WIG20 pozostaje zawieszony w rejonie 2150 pkt. od sesji z 5 lipca i jutro wejdzie w jedenastą sesję dryfu w okolicach oswajanych przez dwa ostatnie tygodnie.

Zawieszenie jest częścią większej konsolidacji, której psychologicznymi granicami są poziomy 2200 i 2100 pkt. Grę w konsolidacji uzupełnia flirt wykresu z linią trendu spadkowego, który jest kąsany przez stronę popytową, ale brakuje wykończenia w postaci potwierdzenia ruchu obrotem, który nie tylko wysłałby sygnał zakończenia 20-procentowej przeceny, ale też zaangażowania w grę na zwyżkę większych kapitałów. Ponadto, ruch ponad 2200 pkt. byłby potwierdzeniem apetytów wzrostowych oraz zanegowaniem stale możliwego i wiszącego nad rynkiem ryzyka w postaci połamania przez WIG20 poziomu 2100 pkt., związanego z tym wyjścia dołem z konsolidacji, co równałoby się zbudowaniu potencjału przeceny w rejon psychologicznej bariery 2000 pkt. Scenariusz spadkowy wydaje się dziś jednak trudniejszy do zrealizowania. Rynek zachowuje bowiem czytelny spokój w trakcie cofnięć i reaguje wygaszaniem aktywności na przecenach.

Reklama

Spadki nie angażują podaży, co sygnalizuje, iż 20-procentowa przecena wyczerpała apetyty sprzedających. Można zatem mówić, iż na rynku pojawiła się cicha przewaga oczekujących zwyżki. W zarysowanym układzie rynek wymusza czekanie na przesilenie na półce 2200-2100 pkt. lub sesję z dużym obrotem, która pozwoli na nowo ocenić układ sił w indeksie WIG20.

Adam Stańczak

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: giełdy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »