Elektrim chce podzielić Kable

Elektrim rozważa rozbiór Elektrimu Kable. Szefowie giełdowej spółki chcą koniecznie pozbyć się tych aktywów. Nie mogą tego zrobić za jednym zamachem - bo transakcję zablokował UOKiK - spróbują więc znaleźć nabywców na wydzielone z holdingu kablowego spółki.

Elektrim rozważa rozbiór Elektrimu Kable. Szefowie giełdowej spółki chcą koniecznie pozbyć się tych aktywów. Nie mogą tego zrobić za jednym zamachem - bo transakcję zablokował UOKiK - spróbują więc znaleźć nabywców na wydzielone z holdingu kablowego spółki.

Elektrim rozważa rozbiór Elektrimu Kable. Szefowie giełdowej spółki chcą koniecznie pozbyć się tych aktywów. Nie mogą tego zrobić za jednym zamachem - bo transakcję zablokował UOKiK - spróbują więc znaleźć nabywców na wydzielone z holdingu kablowego spółki. Wiele wskazuje również na to, że giełdowy holding znalazł sposób na usunięcie przeszkód, które blokowały sprzedaż Portu Praskiego.

Szefowie Elektrimu rozważają przeprowadzenie dekonsolidacji Elektrimu Kable. Z naszych informacji wynika, że ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły, ale taki scenariusz jest poważnie brany pod uwagę i - co ważniejsze - coraz bardziej realny. Są nawet osoby w spółce, które twierdzą, że sprawa jest już przesądzona, ponieważ nie ma szans, aby Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zmienił zdanie i wyraził zgodę na przejęcie Elektrimu Kable przez Krakowską Fabrykę Kabli za co najmniej 100 mln USD (ponad 420 mln zł).

Reklama



Jedyne wyjście

- Dekonsolidacja jest oczywiście możliwa, ale to bardzo skomplikowany i kosztowny proces. Wszystko wskazuje jednak na to, że Elektrim nie będzie miał wyjścia - twierdzi jeden z analityków.

Taki projekt nie jest zresztą zaskoczeniem. Michał Marczak, analityk DI BRE, już kilka tygodni temu przewidywał, że jeśli UOKiK nie wyrazi zgody na transakcję z KFK, Elektrim podzieli holding kablowy.

- W obecnej sytuacji - brak zgody UOKiK na transakcję z KFK oraz brak zainteresowania tą transakcją ze strony innych inwestorów strategicznych - to jedyny logiczny sposób na sprzedaż tych aktywów. Poszczególnymi segmentami produkcji mogą być zainteresowani różni inwestorzy - uważa Przemysław Sawala-Uryasz, analityk DM BZ WBK.

Projekt chwalą także konkurenci. Tadeusz Polok, prezes Śląskiej Fabryki Kabli, uważa, że fuzja przeprowadzona w 1998 roku była chybiona i już wtedy fabryki wchodzące w skład holdingu powinny pozyskać oddzielnie inwestorów.

Nie wiadomo natomiast dokładnie, czy Elektrim po wydzieleniu z Elektrimu Kable Bydgoskiej Fabryki Kabli, Fabryki Kabli Ożarów oraz Kabli Załom będzie szukał dla tych podmiotów trzech różnych inwestorów, czy też na przykład dwie spróbuje sprzedać jednemu oferentowi. Trudno też przewidzieć, czy zainteresowanie jedną lub dwoma z tych spółek wyrazi KFK. Szef ŚFK odmówił natomiast komentarza w tej sprawie.

- Ewentualne decyzje należą do NKT Cables, naszego właściciela - mówi Tadeusz Polok.



Gmina pomoże

Sprzedaż Kabli to nie jedyny kłopot Elektrimu. Trzy dni temu spółka ujawniła, że podpisała aneks do umowy sprzedaży 100 proc. Portu Praskiego za 33 mln USD (140 mln zł) Pol-Motowi Holding, przedłużający ostateczny termin zawarcia transakcji z końca sierpnia do 20 września. Oficjalnym powodem są trwające prace władz Warszawy, związane z zabudową przestrzenną terenów Portu Praskiego. Przypomnijmy, że strony podpisały wstępną umowę już w marcu. Wkrótce potem ăPBÓ podał, że umowa jest obciążona wadą prawną ze względu na roszczenia spadkobierców właścicieli części gruntów i nieruchomości w Porcie. I właśnie kłopoty z tym związane - jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji - stały się powodem kolejnego przesunięcia terminu umowy. Wygląda na to, że szefowie Elektrimu znaleźli sposób na rozwiązanie tego problemu. Gmina ma przydzielić tym osobom nieruchomości o takiej samej wartości w innym miejscu Warszawy, a wtedy Elektrim sfinalizuje transakcję z Pol-Motem.



Bez stacjonarnej

Do końca tego tygodnia ma z kolei zostać podpisana umowa z Vivendi, na mocy której Francuzi przejmą kontrolę nad aktywami telekomunikacyjnymi Elektrimu. Nadal nie wiadomo jednak, czy ten nieoficjalny termin zostanie dotrzymany. Wiele wskazuje natomiast na to, że Vivendi chce pozbyć się grupy operatorów stacjonarnych należących do polskiej firmy.

- Francuzi nigdy nie byli zainteresowani inwestowaniem w te spółki. Inna sprawa, że trudno im będzie znaleźć na nie kupca - twierdzi osoba powiązana z Elektrimem.



Okiem konkurenta

Czas czeboli bezpowrotnie minął. Tak też jest z Elektrimem i Elektrimem Kable. Połączenie firm kablowych nie miało sensu, zwłaszcza gdy w Europie dochodziło w tym czasie do odwrotnych procesów. Spółki Elektrimu powinny wówczas pozyskać partnerów strategicznych. A tak traciły czas. Dlatego idea podziału kablowego holdingu jest słuszna, ale mocno spóźniona. Nie jest to też dobry czas na dokonywanie podziału i wycofywanie spółki z obrotu publicznego. Trzeba też pamiętać o ogromnych kosztach takiej operacji. Dlatego też lepiej było trzy lata temu zaniechać fuzji. Na sprzedaży spółek osobno Elektrim na pewno mniej zarobi niż na sprzedaży całości.

Tadeusz Polok prezes Śląskiej Fabryki Kabli

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: UOKiK | fabryka | szefowie | chciał | Holding | kable | kabel
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »