Elektrimowi został miesiąc

Dokładnie miesiąc pozostał Elektrimowi do zakończenia negocjacji z Deutsche Telekom w sprawie zakupu przez Niemców strategicznych pakietów w sześciu spółkach zajmujących się telefonią stacjonarną i transmisją danych.

Dokładnie miesiąc pozostał Elektrimowi do zakończenia negocjacji z Deutsche Telekom w sprawie zakupu przez Niemców strategicznych pakietów w sześciu spółkach zajmujących się telefonią stacjonarną i transmisją danych.

Dokładnie miesiąc pozostał Elektrimowi do zakończenia negocjacji z Deutsche Telekom w sprawie zakupu przez Niemców strategicznych pakietów w sześciu spółkach zajmujących się telefonią stacjonarną i transmisją danych. Tymczasem, zdaniem części analityków, ostateczne warunki transakcji mogą się różnić od tych, które były określone w liście intencyjnym.

Deutsche Telekom za 51-proc. pakiety i kontrolę operacyjną w RTS El--Net, Telefonii Regionalnej, Elektrimie Tv Tel, InterNet Polska, VPN Service oraz Polish Phonesat miał zapłacić 180 mln USD. Podpisanie listu intencyjnego znaczna część rynku interpretowała jako zastąpienie przez Niemców Vivendi w roli partnera strategicznego Elektrimu.

Reklama

Tymczasem na rynku pojawiają się pogłoski, że Vivendi nie zamierza rezygnować z posiadanych udziałów w Elektrim Telekomunikacja (ET). To z kolei mogłoby mieć negatywny wpływ na wartość transakcji z DT. Problem polega na tym, iż duża wartość firmy RTS El-Net tkwi w licencji na działanie w warszawskiej strefie numeracyjnej. Ta natomiast w dużym stopniu opiera się na infrastrukturze sieci telewizji kablowej Atser City, która jest kontrolowana przez firmę Bresnan (jest ona kontrolowana przez ET, czyli w 51% przez Elektrim i 49% przez Vivendi). Sytuacja taka rodzi potencjalne problemy z rozliczaniem kosztów i przychodów spółek posiadających różnych właścicieli. - 180 mln dolarów jest ceną wysoką i DT prawdopodobnie zakładał, iż w przyszłości przejmie kontrolę nad Bresnanem. Z drugiej jednak strony, kwota ta może być ceną za pozyskanie przychylności Elektrimu w przypadku Polskiej Telefonii Cyfrowej - powiedział PARKIETOWI Paweł Puchalski z RCI Polska. Jeśli rzeczywiście zaistniałaby sytuacja, w której akcjonariat Bresnana i El-Netu byłby różny, obie firmy musiałyby wynegocjować dość precyzyjną umowę dotyczącą warunków wzajemnych rozliczeń. - Blokowanie takiej umowy przez Vivendi, z biznesowego punktu widzenia nie miałoby sensu. Chyba że Francuzi chcieliby uzyskać mocniejszą pozycję negocjacyjną w innej sprawie - uważa Andrzej Knigawka z ABN Amro. Przedstawiciele Elektrimu nie komentują sytuacji. - Mogę jedynie powiedzieć, iż trwa due deligence i nie przewidujemy opóźnień w stosunku do podawanego wcześniej terminu - stwierdziła Ewa Bojar, rzecznik warszawskiego holdingu.

Przypomnijmy, iż podpisanie listu intencyjnego z DT spowodowało podniesienie wycen Elektrimu przez analityków większości banków inwestycyjnych. Wyjątkiem był tu Deutsche Bank, który nie zmienił ceny docelowej. - Uważam, że przekładanie listu intencyjnego na wycenę akcji jest przedwczesne - wyjaśnił Zbigniew Łapiński z Deutsche Banku.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: deutsche telekom | telekom | vivendi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »