Jednostki indeksowe już za 6 dni
W najbliższy poniedziałek (26 bm.) na warszawskiej giełdzie rozpocznie się handel jednostkami indeksowymi na WIG20. Nie wszyscy brokerzy zdążyli jednak z przygotowaniem swojego oprogramowania.
- Ponad trzy lata doświadczeń z rynkiem terminowym pokazało, iż dominują na nim inwestorzy indywidualni. Widocznie są oni najbardziej otwarci na nowości, skorzy do zaakceptowania ryzyka i przy braku wewnętrznych ograniczeń, z jakimi często spotykamy się w instytucjach, mają największe szanse, by przyczynić się do rozwoju także rynku jednostek - uważa Piotr Szeliga, wiceprezes GPW.
- Konstruując jednostki zależało nam na tym, by był to instrument tani nawet dla drobnych inwestorów, prosty i nieskomplikowany. Umożliwi on także szybkie reagowanie na zmiany rynkowe, przez co będzie konkurencją dla funduszy inwestycyjnych ze szczególnym uwzględnieniem strategii opartych na indeksie - dodaje Adam Maciejewski, dyrektor działu notowań GPW. Przyznał on jednocześnie, że giełda już pracuje nad jednostkami, które dadzą możliwość podobnego sposobu inwestowania w indeksy giełd zagranicznych.
Inwestorzy zainteresowani nowym produktem muszą pamiętać o uzyskaniu Numeru Identyfikacyjnego Klienta, stosowanego na rynku terminowym. Dopiero wówczas mogą zajmować pozycje długie (zakup), obliczone na wzrost wartości indeksu, lub też krótkie (wystawienie) - czekając na spadki. Pewnym utrudnieniem może być fakt, iż inwestor kupujący jednostkę płaci (teoretycznie) 10% wartości indeksu WIG20. Z kolei druga strona rynku wnosi jedynie depozyt zabezpieczający, który będzie najprawdopodobniej analogiczny do ustanowionego przez KDPW dla futures na WIG20. Wartość jednostek nie jest sztywno związana z indeksem, lecz będzie się kształtować poprzez równoważenie sił podaży i popytu.
W niwelowaniu zbyt dużych różnic i zbliżaniu się wyceny do wartości teoretycznej pomóc ma możliwość zgłaszania jednostki do wykonania. Drugą stroną takiej transakcji będzie wówczas wylosowany przez KDPW uczestnik rynku, który przed ""zniknięciem"" z rynku może się zabezpieczyć np. poprzez wystawienie zlecenia DDM o automatyczne otwarcie kolejnej pozycji. Podczas gdy sprzedaż jednostki będzie się odbywać po aktualnej cenie rynkowej, to wykonanie - w oparciu o cenę z rynku kasowego z następnego dnia.
Niestety, nie wszystkim inwestorom umożliwi się od początku działanie na nowych instrumentach. Jak już wcześniej informowaliśmy, do I kwartału 2002 roku będą musieli poczekać klienci Bankowego DM PKO BP. Broker ten przyznaje, iż jest w trakcie wymiany całego systemu informatycznego, w związku z czym nie będzie w ostatniej chwili nowelizował starego oprogramowania. Jak ustalił PARKIET, do tej listy dołączy także na pewno DM PBK. - Opóźnienie wyniesie około dwóch tygodni. Jest to efekt niewywiązywania się dostawcy oprogramowania z terminowego wprowadzania zmian w systemie - wyjaśnia Jacek Baraniecki, dyrektor departamentu rynku wtórnego DM PBK.
Szansa na to, iż z podobnych przyczyn nie zdąży kolejny broker, istnieje także w DI BRE Banku i IDM Kredyt Banku. - Cały czas testujemy system i dopiero w piątek tak naprawdę będziemy dokładnie wiedzieli, czy zdążymy, czy też nie - mówi Michał Gawliński, makler DI BRE Banku. Z naszych ustaleń wynika, iż w podobnej sytuacji, z małymi szansami na start już od 26 listopada, znalazł się IDM Kredyt Banku, choć nikt w biurze nie chciał się na ten temat oficjalnie wypowiedzieć.
Animatorami dla rynku jednostek indeksowych zostały Beskidzki DM oraz DM Banku Handlowego.
System notowań - ciągłe
Godziny obrotu - od 9.00 do 16.00
Ograniczenia wahań kursu - kurs otwarcia, transakcyjny oraz zamknięcia mogą się różnić od kursu odniesienia (zamknięcia z dnia poprzedniego) o 10%
Dostępne rodzaje zleceń - wszystkie akceptowane przez system WARSET