Komisja proponuje "sąd kapitałowy"

Powołanie specjalnego sądu zajmującego się tylko przestępstwami na rynku kapitałowym proponuje Jacek Socha, przewodniczący KPWiG. Jego zdaniem, pozwoli to na szybsze i bardziej profesjonalne rozstrzyganie tego typu spraw. Według prawników, powstanie takiej instytucji jest jednak mało realne.

Powołanie specjalnego sądu zajmującego się tylko przestępstwami na rynku kapitałowym proponuje Jacek Socha, przewodniczący KPWiG. Jego zdaniem, pozwoli to na szybsze i bardziej profesjonalne rozstrzyganie tego typu spraw. Według prawników, powstanie takiej instytucji jest jednak mało realne.

W ciągu ostatnich 10 lat zapadło tylko niespełna 10 wyroków dotyczących przestępstw kapitałowych (w tym uniewinnienia). Wiele spraw zostało umorzonych, a inne prowadzone są już kilka lat. - Uważam, że należałoby pomyśleć o utworzeniu specyficznego sądu. W takiej instytucji toczyłyby się tylko rozprawy dotyczące publicznego obrotu w zakresie prawa karnego - powiedział PARKIETOWI Jacek Socha.

Jak uważa Jacek Socha, naprawa obecnego systemu nie może pominąć zmian i zwiększenia uprawnień administracyjnych Komisji. Oznacza to, że za manipulowanie kursem akcji czy insider-trading KPWiG mogłaby nakładać pieniężne kary, nawet na osoby fizyczne. Wykroczenia te miałyby bowiem specyfikę naruszenia administracyjnego.

Reklama

- Sposób traktowania przestępstw na rynku kapitałowym powinien być podobny, jak w USA - najpierw oddaj pieniądze, a dopiero później rozmawiamy o karze. W Polsce, niestety, nadal opłaca się popełniać wykroczenia na giełdzie - potencjalne zyski mogą być wyższe niż nałożone kary - stwierdził przewodniczący KPWiG.

- Nie udało się w Komisji powołać biura śledczego na wzór Instytutu Pamięci Narodowej, chyba dlatego, że my zajmujemy się teraźniejszością, a często musimy wybiegać w przyszłość, IPN zaś zajmuje się przeszłością. Liczę jednak, że nam się uda i na pewno będziemy podejmować w tym celu odpowiednie kroki - dodał Jacek Socha.

Nie będą to jedyne działania, jakie podejmie KPWiG. Zdaniem Jacka Sochy, obecna współpraca Komisji z sądami i prokuratorami to efekt kompromisu w trakcie dochodzenia do modelu docelowego. A celem jest skuteczne ściganie przestępców. - Jeżeli się okaże, że specjalna komórka prokuratorów powołana do spraw rynku kapitałowego nie spełnia swoich funkcji, naturalnym następnym krokiem jest rozszerzenie uprawnień Komisji - uważa Jacek Socha.

Zwraca on uwagę, że taki krok nic by nie zmienił w zakresie niezależności prokuratorskiej oraz podległości instancyjnej. Prokuratorzy nadal podlegaliby prokuratorowi krajowemu czy generalnemu, a nie przewodniczącemu KPWiG. Zmieniłaby się natomiast jakość ich pracy.

- Prokurator pracowałby na co dzień z osobami, które sprawdzają, co się dzieje na rynku. W związku z tym miałby bezpośrednią styczność z rynkiem i nadzorem, jak pracownicy KPWiG. Przestępstwa kapitałowe rozpatrywane byłyby przez prokuratora i pracownika nadzoru nad rynkiem. Prokurator miałby niezależność w zakresie podejmowanych decyzji - uważa przewodniczący KPWiG.

Problemy prokuratury nie są jedynymi w sprawach wykroczeń na rynku kapitałowym. Ważne jest to, co dzieje się ze sprawami dotyczącymi giełdy w sądach. Czekają one wiele lat, czasami aż do umorzenia, zaś sędziowie wielokrotnie z rynkiem kapitałowym mają do czynienia po raz pierwszy właśnie w związku z rozprawą.

- To, co się dzieje w sądach, wzmacnia poczucie bezkarności na rynku. Niskie wyroki, lub w ogóle ich brak, niechęć podejmowania spraw, dawanie wiary biegłym, którzy wypisują rzeczy dziwne, a mnie osobiście nie są znani jako inwestorzy na rynku papierów wartościowych. Biegli, o których myślę, mają tytuły naukowe - ale nie wiem, czy kiedykolwiek kupowali papiery na giełdzie i czy wiedzą, jak się inwestuje i co to znaczy stracić pieniądze z tytułu np. manipulacji - dodaje Jacek Socha.

- W świetle obowiązujących w Polsce przepisów, jest to pomysł bardzo nowatorski. Taka idea jest wyrazem głębokiego, zasadnego niezadowolenia Komisji z pracy sądów. Uważam jednak, że jest mało prawdopodobne, aby środowisko prawnicze poparło pomysł budowy odrębnego systemu sądowego dla spraw z zakresu rynku kapitałowego - pojawiłby się też bardzo trudny problem precyzyjnego podziału kompetencji między sądy - uważa profesor Marek Wierzbowski, przewodniczący Rady Giełdy.

- Zbudowanie osobnego i specjalnego sądu jest mało realne. Istnieje jednak inne wyjście. W ramach działającego sadu można by wyodrębnić specjalny wydział, który zajmowałby się sprawami z rynku publicznego. Jest to możliwe, a powstanie takich komórek reguluje Prawo o ustroju sądów powszechnych. Działania zmierzające w kierunku powstania takiego wydziału są mniej skomplikowane - powstanie takiej komórki na pewno udrożniłoby system prawny w zakresie spraw związanych z rynkiem kapitałowym - uważa profesor Grzegorz Domański z kancelarii Domański, Zakrzewski, Palinka.

Parkiet
Dowiedz się więcej na temat: sady
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »